Ukraińskie roboty wojenne. Oto potężnie uzbrojony "Gnom"
Ukraińcy eksperymentują z robotami bojowymi jako rozwiązaniem na przewagę liczebną Rosjan. W związku z tym powstają dziesiątki najróżniejszych rozwiązań, a jednym z ciekawszych jest łazik "Gnom". Przedstawiamy, czym jest.
Ukraińcy widzą w robotyce nadzieję na wyrównanie przewagi liczebnej Rosjan i ograniczenie strat swoich żołnierzy. Jest to kwestia kluczowa przy rosnących problemach kadrowych, a pierwsze udane skoordynowane ataki bezzałogowych maszyn na pozycje Rosjan miały miejsce pod koniec 2024 roku.
W zasadzie każda większa jednostka eksperymentuje ze swoimi rozwiązaniami i przykładowo Wild Hornets wyspecjalizowało się w dronach przenoszących nawet broń strzelecką, a inne, takie jak np. 65. Brygada Zmechanizowana, eksperymentują z bardzo silnie uzbrojonymi łazikami "Gnom".
Robot "Gnom" bardzo silnie uzbrojona platforma
Bazą "Gnoma" jest czterokołowa platforma z silnikiem elektrycznym o udźwigu 40 kg, z którym łączność jest możliwa na dystansie do 2 km. Robot jest też odporny na ostrzał z ręcznej broni strzeleckiej. Jest wyposażony w zestaw dwóch kamer - dzienną i termowizyjną - najpewniej wraz z dalmierzem laserowym do pomiaru odległości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Las Vegas Sphere. Z wizytą w USA
Z kolei jego wyposażenie może być zależne od misji, a na pokazanym egzemplarzu zamontowano uniwersalny karabin maszynowy PKM oraz parę granatników przeciwpancernych RPG-7 załadowanych w tym przypadku granatami odłamkowymi OG-7V.
Ta konfiguracja jest przeznaczona do walki z żołnierzami piechoty. Karabin maszynowy ze skrzynką na 200-nabojowy odcinek taśmy nabojowej pozwala na prowadzenie ognia zaporowego, a granatniki z granatami OG-7V pozwalają na wykorzystanie w charakterze artylerii o zasięgu do 700 metrów.
Jeden granat kal. 40 mm waży 2 kg i pozwala razić odłamkami teren o powierzchni do 150 m2, z czego śmiertelny zasięg dla żołnierza w kamizelce kuloodpornej to mniej niż 10 m od miejsca eksplozji.
Robot "Gnom" jest kolejnym przykładem postępującej robotyzacji ukraińskich sił zbrojnych. Warto też zaznaczyć, że ten proces nie ogranicza si ę tylko do maszyn szturmowych, ponieważ drugą kategorią są zdalnie sterowane roboty logistyczne mające jeszcze większe znaczenie, ponieważ minimalizują ryzyko podczas dowożenia zaopatrzenia do punktów oporu.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski