Turecki myśliwiec TAI TF‑X pomalowany. Wygląda jak podróbka F‑22 Raptor
Prace nad tureckim samolotem myśliwskim 5. generacji TF-X idą ku zakończeniu. Prototyp tureckiego samolotu myśliwskiego 5. generacji został już pomalowany i jego dziewiczy lot ma się odbyć jeszcze w tym roku. Oto co będzie potrafił TF-X.
29.04.2023 | aktual.: 30.04.2023 13:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tureckie zakłady lotnicze Turkish Aerospace Industries (TAI) pracują od 2010 roku nad następcą F-16 i wciąż jeszcze starszych modernizacji F-4 oznaczonych w Turcji jako F-4E-2020 Terminator. Nowa konstrukcja znana obecnie jako TF-X (Turkish Fighter – Experimental) ma wedle najnowszych danych, o czym pisał Łukasz Michalik, zostać oblatana jeszcze w 2023 roku, co jest znacznym przyspieszeniem programu w stosunku do poprzednich założeń.
Warto zaznaczyć, że Turcja nie prowadzi tego programu samodzielnie tylko aktualnie współpracuje z brytyjskim konsorcjum BAE Systems. Wcześniejsze próby współpracy TAI z Koreą Południową opracowującą własny myśliwiec 5. generacji KF-21 Boramae bądź ze szwedzkim Saabem, były zakończone porażką.
F-4E-2020 Terminator wygląda jak F-22
Wizualnie TF-X wygląda bardzo podobnie do amerykańskiego myśliwca F-22 Raptor, ponieważ mamy tutaj klasyczną konstrukcję dwusilnikową ze statecznikami pionowymi. Turecki myśliwiec będzie tylko trochę mniejszy, ponieważ pokazana w 2019 roku podczas Paris Air Show makieta miała skrzydła o rozpiętości 12 m, podczas gdy dla F-22 Raptor jest to 13,6 m.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TF-X podobnie jak inne maszyny piątej generacji będzie przenosić uzbrojenie pozwalające atakowanie celów powietrznych i naziemnych w wewnętrznych komorach oraz będzie się charakteryzować prędkością przekraczającą Mach 2 oraz osiągać pułap 17 km. Można także domniemywać, że turecki myśliwiec będzie wyposażony w radar z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA) i widoczny system IRST (Infrared Search and Track System) pozwalający na wykrycie nawet samolotów wykonanych w technologii stealth.
Po udanym oblocie samolot trafi do tureckiego lotnictwa zapewne szybciej niż planowane wcześniej okolice 2028 - 2030 roku. Możliwe też, że turecką konstrukcją zainteresują się też inne państwa, które dotychczas były klientami Rosji.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski