Polska odda myśliwce Ukrainie. Tusk stawia jeden warunek

Polski MiG-29 - zdjęcie poglądowe
Polski MiG-29 - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © East News | Bartosz Krupa
Norbert Garbarek

08.07.2024 16:07, aktual.: 08.07.2024 16:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Warszawa jest w stanie przekazać polskie myśliwce MiG-29 Ukrainie – stwierdził premier Donald Tusk podczas konferencji z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Aby jednak można było zrealizować ten scenariusz, Tusk stawia jeden warunek sojusznikom z NATO.

Polacy przekazali już Ukrainie tony cennego sprzętu. Na liście maszyn wysłanych z Warszawy do Kijowa znajdują się m.in. wielokrotnie chwalone przez armię obrońców polskie armatohaubice AHS Krab, ale też czołgi PT-91 Twardy, które zresztą – zdaniem Ukraińców – są lepsze od swoich radzieckich odpowiedników.

Polska może przekazać Ukrainie kolejne MiG-i

Teraz do listy broni przekazanej przez polski rząd do Ukrainy mogą dołączyć myśliwce MiG-29. Choć w ubiegłym roku Warszawa oficjalnie przekazała obrońcom 10 samolotów tego typu, w grę wchodzi zwiększenie wsparcia militarnego o kolejne egzemplarze. Donald Tusk zadeklarował chęć pomocy żołnierzom za wschodnią granicą Polski pod jednym warunkiem.

To nie może być z uszczerbkiem dla bezpieczeństwa dla Polski. Niestety po Ukrainie jesteśmy w sytuacji najbardziej wymagającej. Dlatego tak ostrożnie deklarujemy to, co jesteśmy gotowi zrobić – mówił Tusk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polskie myśliwce MiG-29 trafią do Ukrainy pod warunkiem, że sojusznicy z NATO okażą gotowość, aby zastąpić je innymi maszynami. – Serio traktujemy te zapowiedzi. Dzisiaj nie byliśmy w stanie wskazać terminu i ilości – dodał premier. Jeśli natomiast NATO wyrazi zainteresowanie i okaże wsparcie Polsce, Tusk zapowiedział, że będzie namawiał polskich dowódców do zgody na przekazanie MiG-ów-29 na front.

Myśliwce sprzed kilku dekad

Historia wspomnianych myśliwców MiG-29 sięga lat 70. ubiegłego wieku. Pierwszy projekt tego radzieckiego samolotu pojawił się w 1972 r., natomiast pierwszy oblot gotowego już MiG-a-29 nastąpił pięć lat później, w 1977 r. Seryjną produkcję rozpoczęto zaś w kolejnej dekadzie, a konkretnie w 1983 r.

Radziecki MiG-29 jest napędzany dwoma silnikami Klimow RD-33, które generują ciąg na poziomie niemal 49,5 kN każdy (81,4 kN z dopalaniem). Pozwala to rozpędzić konstrukcję do prędkości maksymalnej na poziomie 2,3 Ma, czyli ponad 2400 km/h. Minimalna jego prędkość to zaś 230 km/h, a pułap, na którym MiG-29 może operować, wynosi 17,5 km. Zasięg z podstawowym zbiornikiem paliwa sięga 1750 km, natomiast z dodatkowym zbiornikiem jest to 2100 km.

Podstawowe uzbrojenie wspomnianych myśliwców stanowi jedno działko lotnicze GSz-30-1 kal. 30 mm z zapasem 150 naboi, czyli konstrukcja charakterystyczna dla wielu innych samolotów radzieckich produkowanych w podobnym okresie. Ponadto na podwieszanych dziewięciu węzłach uzbrojenia MiG-a-29 można zawiesić broń o łącznej wadze nawet 5,5 t.

Warto wspomnieć, że polskie MiG-i-29 są wyposażone w nowoczesną awionikę, która obejmuje szynę danych MIL-Std-1553B, nowy komputer misji oraz dodatkową radiostację RT-8200. To elementy wdrożone w ramach modernizacji przeprowadzonej w 2011 r. przez Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 i dotyczyły łącznie 16 samolotów MiG-29.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.