"Podziemne struktury pod piramidami". Co naprawdę odkryto w Egipcie?
Światowe media obiegła informacja o odkryciu wielkich struktur pod egipskimi piramidami. Sensacyjny niekiedy ton tych doniesień sugerował naukowy przełom, któremu zdecydowanie zaprzeczyli archeolodzy. Co naprawdę odkryto w Dolinie Królów i kim są ludzie próbujący obalić dotychczasową wiedzę o budowie i funkcjach piramid?
Osiem pionowych, cylindrycznych struktur, sięgających głębokości 646 metrów, a pod nimi komory o wymiarach 80 na 80 metrów. Do tego podziemne, spiralne schody i kanały - tak mają prezentować się konstrukcje, odkryte pod piramidą Chefrena przez Corrado Malangę z Uniwersytetu w Pizie we Włoszech i Filippo Biondiego z Uniwersytetu Strathclyde w Szkocji. Ogłoszone przez nich wnioski zostały zdecydowanie zdementowane przez archeologów zajmujących się starożytnym Egiptem.
Naukowa sensacja miała zostać odkryta dzięki wykorzystaniu satelitów z radarami SAR (Synthetic Aperture Radar – radar z syntetyczną aperturą). To rozwiązanie pozwalające na wykorzystanie ruchu nadajnika do wirtualnego zwiększenia rozmiarów anteny, co przekłada się na wyższą rozdzielczość uzyskanego obrazu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy warto kupić statyw Ulanzi Fotopro F38 Quick Release Video Travel Tripod 3318?
Technologia ta jest używana m.in. przez konstelację Iceye, dostarczającą satelitarne obrazowanie dla Ukrainy. W przypadku rzekomego odkrycia satelitarne obrazowanie miało pozwolić na odnalezienie podziemnych struktur, a sami odkrywcy w czasie konferencji prasowej zasugerowali, że dokładniejsza analiza zebranego materiału pozwoli na odkrycie pod Doliną Królów "podziemnego miasta".
"Głuchy telefon" i fake newsy
Informacje te zostały następnie powielone przez różne media - niekiedy z krytycznym komentarzem, ale w niektórych przypadkach także w tonie sugerującym przełomowe, naukowe odkrycie.
Nie jest to jednak prawdą. Informacje rozpowszechniane w 2025 r. to powtórzenie wniosków sprzed trzech lat opublikowanych przez tych samych badaczy z sugestią o pozaziemskim pochodzeniu rzekomo odkrytych struktur i możliwości wykorzystania ich w roli narzędzi komunikacyjnych.
Wyniki badań nie zostały w żaden sposób zweryfikowane - serwis ResearchGate, skąd można je pobrać, jest rodzajem bazy danych, gdzie badacze z różnych dziedzin mogą publikować swoje materiały. Dlatego uzasadniona jest opinia, jaką rzekome odkrycie podsumował serwis Demagog, specjalizujący się w weryfikowaniu fake newsów.
(…) wyniki tego badania nie zostały opublikowane w żadnym czasopiśmie naukowym. Oznacza to, że wnioski autorów nie przeszły procesu recenzji, a efekty ich pracy nie zostały potwierdzone przez niezależnych badaczy.
Pseudonauka i teorie spiskowe
Rzekomych odkrywców wziął na tapet także polski popularyzator nauki Konrad Skotnicki, od lat w przystępny sposób przedstawiający różne odkrycia naukowe jako Doktor z TikToka. Jak zauważył, jeden z autorów "odkrycia" nie jest archeologiem, ale chemikiem, który od lat propaguje pogląd o prowadzeniu przez kosmitów eksperymentów na ludziach i inne teorie spiskowe.
Wyniki badań zostały także skrytykowane od strony czysto technicznej: choć istnieją metody pozwalające na lokalizowanie przez satelity płytko położonych, podziemnych obiektów, współczesna technika nie pozwala na swobodne zaglądanie na setki metrów w głąb ziemi.
Pseudonaukowym sensacjom jednoznacznie zaprzeczyli także znani egiptolodzy z potwierdzonym dorobkiem naukowym, jak Zahi Hawass czy Hussein Bassir. Ich zdaniem pseudonaukowe spekulacje szkocko-włoskiego zespołu są "całkowicie błędne", a rzekome odkrycie nie ma nic wspólnego z nauką - nie przeszło żadnej weryfikacji, a jego źródłem nie jest recenzowana praca naukowa, ale konferencja prasowa.
Nieprawdziwa jest także misja archeologiczna "Khafre Research Project", na którą powołują się niektóre media. Jak zweryfikował serwis Snopes, zajmujący się dementowaniem fake newsów, to dzieło jednego z kanałów YouTube, publikującego pseudonaukowe doniesienia na temat piramid.
Ziarno prawdy: anomalia przy Wielkiej Piramidzie
Warto jednak zaznaczyć, że - podobnie jak w przypadku wielu innych fake newsów, gdzie ziarno prawdy służy do uprawdopodobnienia fałszywego przekazu - również i w tym przypadku da się znaleźć punkt odniesienia zgodny z rzetelnymi badaniami.
Jest nim odkrycie przedstawione w 2024 r. w czasopiśmie "Archaeological Prospection" przez japońsko-egipski zespół archeologów. Badacze sprawdzili płaski obszar na przylegającym do Wielkiej Piramidy Cmentarzu Zachodnim, stosując - zamiast tradycyjnych wykopalisk - nieinwazyjne metody obrazowania, jak georadar i tomografię rezystywności elektrycznej.
Uzyskane skany ujawniły podziemną anomalię - dwie struktury, z których płytsza ma kształt litery L, jest położona około dwóch metrów pod ziemią i jest połączona z głębiej położoną, "wysoce oporną anomalią", która może być wypełniona piaskiem i żwirem.
Anomalie budzą duże zainteresowanie i nadzieje badaczy, ponieważ - ze względu na swój kształt - najprawdopodobniej nie mogły powstać w wyniku naturalnych procesów geologicznych. Jak stwierdził Peter Der Manuelian, egiptolog z Uniwersytetu Harvarda, "nie jestem pewien, co dokładnie przedstawia ta anomalia, ale z pewnością jest warta dalszych badań".