Dlaczego niektórzy wierzą w teorie spiskowe? Naukowcy to sprawdzili
Przez lata naukowcom wydawało się, że wiara w teorie spiskowe i negowanie faktów naukowych wiąże się z niskim poziomem wykształcenia. Niedawne ustalenia słoweńskich naukowców dały jednak zupełnie inne wyniki.
Dzisiejszy świat nieustannie karmi nas gigabajtami informacji, o których autentyczności często nie mamy zielonego pojęcia. Często to, co uznajemy za fakty, jest w rzeczywistości tylko mitem. Jedna z obowiązujących koncepcji mówi, że podwyższenie poziomu edukacji wśród populacji automatycznie prowadzi do większej akceptacji naukowych faktów. Jednak badanie przeprowadzone przez słoweńskich naukowców Nejca Plöla i Bojana Musila pokazuje, że akceptacja nauki niekoniecznie wzrasta wraz z poziomem wykształcenia.
Klucz to pokora
Autorzy badania, któremu poddano 705 mieszkańców USA zauważyli, że związek pomiędzy wykształceniem i zaufaniem do naukowych faktów, pomimo że istnieje to znika jeśli uwzględni się inne czynniki. Według naukowców na zaufanie ludzi do nauki wpływają bardziej konserwatyzm polityczny, religijność i uprzednie przekonania spiskowe. Najsilniejszy wpływ na zaufanie do nauki ma jednak tak zwana "intelektualna skromność".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pojęcie "intelektualnej skromności" było przez psychologów badane całkiem niedawno w kontekście szczepionki na COVID-19. Odnosi się ono do osób, które dopuszczają do swojej świadomości możliwość, że mogą nie zawsze mieć rację. Takie osoby według badań były bardziej skłonne do udziału w akcjach szczepienia. Tak samo ludzie bardziej pokorni okazywali się łatwiej przyjmować naukowe ustalenia i nie brnęli w zasłyszane teorie wątpliwego pochodzenia.
Jak przekonać kogoś już przekonanego?
Według Plöla i Musila jednym z możliwych podejść jest eliminacja błędów logicznych i poznawczych, które wpływają na myślenie człowieka. Zwykle ludzie chętniej trzymają się przekonań, do których już przywykli, ponieważ jest to łatwiejsze od zaakceptowania faktu, że się mylili. Czynnik ten jest niezależny od poziomu wykształcenia badanego.
Radą naukowców na brak zaufania zwykłego człowieka do nauki jest zwrócenie uwagi na różne czynniki wychowawcze. Ważne jest zaszczepienie w populacji gotowości do kwestionowania własnych przekonań, jeśli okazują się one niesłuszne i rozwój krytycznego myślenia, które sprawi, że społeczeństwo będzie mniej podatne na manipulację.
Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski