Pada kolejna duma Putina. Ukraińcy nie mają litości
W obwodzie donieckim Ukraińcy kolejny raz atakują najnowszy czołg Władimira Putina. T-90M Proryw jest jednym z ważniejszych pojazdów dla Rosjan walczących za wschodnią granicą Polski. Przypominamy, jakie są jego możliwości.
23.06.2023 | aktual.: 23.06.2023 20:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Film opublikowany na profilu Ukrainian Front na Twitterze pokazuje kolejny skuteczny atak przeprowadzony na rosyjską maszynę najnowszej generacji. T-90M Proryw mógł zostać zniszczony przy użyciu min przeciwpancernych, choć obrońcy nie informują o rodzaju wykorzystanej broni.
Widać jednak, że czołg natychmiast po wybuchu zatrzymuje się – jeśli zatem nie został całkowicie wykluczony z walki, został skutecznie uszkodzony. To oznacza, że armia Putina ma kolejny pojazd do naprawy, co przy obecnych niedoborach części może stanowić duże wyzwanie dla przemysłu zbrojeniowego Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy eliminują kolejny czołg Rosjan
Jak zauważa portal Oryxspioenkop, armia Federacji Rosyjskiej utraciła przynajmniej 14 czołgów T-90M Proryw. Kolejne 8 zostało uszkodzonych lub przejętych przez Ukraińców. To duża strata, bowiem według szacunków Rosjanie mają około 100 egzemplarzy tych najpotężniejszych czołgów na wyposażeniu.
W istocie T-90M Proryw jest głęboką modernizacją T-72B. Maszyna została wyposażona w ulepszoną optoelektronikę, a poza tym doczekała się przystosowania do korzystania z najnowszej amunicji APFSDS. System kierowania ogniem w konstrukcji, której produkcji przyglądał się sam Putin, stanowi Sosna-U z kamerami termowizyjnymi Catherine-FC.
Za bezpieczeństwo załogi w T-90M odpowiada dwuwarstwowy pancerz reaktywny Relikt, natomiast uzbrojenie stanowi armata gładkolufowa 2A46M-5 kal. 125 mm, karabiny maszynowy kal. 7,62 mm i przeciwlotniczy kal. 12,7 mm.
Warto jednocześnie przypomnieć, że w ostatnim czasie rosyjscy żołnierze pokazali, z jakimi wadami konstrukcyjnymi czołgi Proryw opuściły fabrykę. Na jednym z nagrań widać, że w trafionym nieznanym pociskiem wozie rozerwały się spawy na wieży czołgu. To zjawisko niespotykane i wysoce niepożądane w konstrukcjach tego typu.
Oprócz tego armia Putina mierzy się z niedoborami komponentów niezbędnych do prowadzenia wojny. Jak na początku czerwca zauważył japoński dziennik "Nikkei", Moskwa zaczęła odkupywać w Azji części, które wcześniej tam eksportowała.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski