Nowy niemiecki wóz bojowy Condor. Przeciwlotniczy Gepard w nowym wydaniu
Niemiecka firma Flensburger Fahrzeugbau Gesellschaft ujawniła nowy wóz bojowy Condor. To opancerzony, gąsienicowy pojazd przeznaczony zwalczania celów powietrznych i wsparcia ogniowego piechoty.
Wóz bojowy Condor to ciekawy przykład militarnego recyklingu – pojazd został zbudowany z wykorzystaniem starego podwozia czołgu Leopard 1. Podwozie zostało dodatkowo opancerzone, zmieniono w nim także układ napędowy, co przy masie Condora mniejszej od 40 ton ma zapewnić wysoką mobilność.
W pojeździe przearanżowano także układ przedziałów - silnik pozostał z tyłu, z przodu mieści się dwuosobowa załoga, a centralną część Condora zajmuje bezzałogowa wieża Turra 30-SA opracowana przez słowacką firmę EVPU. To właśnie wieża wraz z uzbrojeniem i kompletem sensorów stanowi o nowej jakości pojazdu, a zarazem jest przykładem ciekawej propozycji wykorzystania podwozi przestarzałych czołgów.
Turra 30-SA jest wyposażona w 30-mm armatę automatyczną, która może zostać uniesiona do 70 stopni w pionie, karabin maszynowy i – opcjonalnie - podwójną wyrzutnię kierowanych pocisków przeciwpancernych. Umieszczono w niej także głowicę elektrooptyczną, a także radar oraz system wykrywania pocisków przeciwpancernych i lokalizacji strzelców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doświadczanie wydarzeń muzycznych w XXI w. | Historie Jutra
Tak skonfigurowany Condor może zwalczać zarówno cele powietrzne jak również pełnić rolę pojazdu wsparcia ogniowego. Pod względem koncepcji przypomina to nieco nieudany rosyjski pojazd BMTP Terminator, ale producent podkreśla, że Condor ma łączyć na jednej platformie rolę pojazdu wsparcia oraz systemu obrony przeciwlotniczej.
Podwozie Leoparda 1 wykorzystuje także inny, opracowany jeszcze w czasie zimnej wojny pojazd przeciwlotniczy, czyli sprawdzony w Ukrainie Gepard, a także - w jednej z wersji - nowoczesny system przeciwlotniczy Skyranger 35.
Druga młodość Leoparda 1
Zaletą pojazdu Flensburger Fahrzeugbau Gesellschaft ma być, według jego twórców, połączenie nowoczesnego uzbrojenia ze sprawdzoną, dobrze znaną platformą Leoparda 1. Czołg ten, mimo bardzo słabego opancerzenia, podczas walk w Ukrainie dowiódł swojej niezawodności, za co jest ceniony przez ukraińskich użytkowników.
Połączenie nowoczesnej broni ze starym, ale dobrze znanym podwoziem ma umożliwić - w razie potrzeby - szybką produkcję i wdrożenie nowego wozu, a zarazem pozwoli na wykorzystanie dostępnych części i – w dłuższej perspektywie - wciąż służących w niektórych armiach (jak np. Grecja i Turcja) starych czołgów. Gdy zostaną wycofane, ich przezbrojone i zmodernizowane podwozia mogą zyskać drugie życie, pozostając w służbie przez kolejne dziesiątki lat.
Propozycję modernizacji Leoparda 1 - tym razem z zachowaniem jego pierwotnej roli czołgu - przedstawiła wcześniej firma John Cockerill Defence. Również i w tym przypadku stare, dopancerzone podwozie zostało wyposażone w wieżę Cockerill 3105 z armatą 105 mm i nowymi sensorami, dzięki którym możliwości starej maszyny mają znacząco wzrosnąć.