Pociąg pełen czołgów w drodze. To zły znak dla Ukraińców

Rosjanie wspierają swoją armię kolejną dostawą czołgów. Tym razem zakłady produkcyjne w Niżnym Tagile opuścił pociąg załadowany po brzegi czołgami T-90M Proryw. Przypominamy możliwości tych maszyn, które stanowią realne zagrożenie dla Ukraińców.

T-90M zmierzające do Ukrainy
T-90M zmierzające do Ukrainy
Źródło zdjęć: © X
Norbert Garbarek

07.05.2024 | aktual.: 07.05.2024 17:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosjanie regularnie wspierają swoją armię kolejnymi dostawami czołgów. Nie zawsze są to najlepsze jednostki pozostające w arsenale. Często na front trafiają starsze konstrukcje, które mimo swoich wątpliwych możliwości defensywnych, mają znaczenie w kontekście liczebności. Jednym z ostatnich tego typu transportów były T-62 wysłane do walk w połowie marca 2024 r.

Często też na rosyjskich pociągach pojawiają się znacznie nowocześniejsze, a przy tym jedne z popularniejszych, czołgi T-72, którymi Rosja "zalewa" Ukrainę. Na największą uwagę zasługują jednak konstrukcje, które są obecnie najlepszymi obecnie znajdującymi się w szeregach Federacji Rosyjskiej.

Mowa o T-90M Proryw, których jeden z ostatnich transportów został uwieczniony na nagraniach z marca 2024 r. Teraz UralWagonZawod wysyła na front kolejną partię najlepszych maszyn. Następne T-90M zmierzają na front, co potwierdza nagranie, na które powołuje się portal Bulgarian Military.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kolejne czołgi Rosjan zmierzają na front

Z dostępnych materiałów wynika, że na pociągu zmierzającym do Ukrainy znajduje się przynajmniej 10 czołgów T-90M Proryw. Bulgarian Military zwraca uwagę, że kolejna dostawa maszyn oznacza, iż Rosja w istocie wciąż jest w stanie produkować swoje najnowsze konstrukcje. Nie jest jednak jasne, czy uzupełniane w ciągu miesiąca straty ponoszone w konflikcie są w 100 proc. całkowicie nowymi maszynami, czy też stanowią one odnowione jednostki.

Przypomnijmy, że T-90M Proryw, choć nie jest wolny od wad i konflikt w Ukrainie pokazał, że można go zniszczyć, to wciąż stanowi jeden z najgroźniejszych czołgów, którymi dysponuje Federacja Rosyjska. Odbiega od zachodnich konstrukcji w kontekście technologicznym, jednak w porównaniu ze starszymi jednostkami z arsenału Rosji, jest o wiele bardziej wytrzymały i charakteryzuje się znaczącą siłą rażenia.

Na ochronę 3-osobowej załogi T-90M odpowiada w przypadku tej maszyny pancerz reaktywny Relikt, który zabezpiecza wieżę i kadłub. Za zdolności defensywne odpowiada natomiast armata gładkolufowa 2A46M-5 kal. 125 mm, która jest połączona z nowoczesnym systemem kierowania ogniem Kalina. Dodatkowo rosyjska konstrukcja dysponuje karabinami maszynowymi kal. 7,62 mm i 12,7 mm. Generująca zaś moc na poziomie 1000 KM jednostka napędowa rozpędza T-90M Proryw do prędkości maksymalnej 65 km/h.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski