Rosyjski przemysł zaliczył wpadkę. Nowa zagłuszarka dronów z AliExpress
Rosyjski koncern Rostec zaprezentował rosyjskiemu MON nowy system zagłuszania dronów "Czystyulia", który okazał się lekko zmienionym systemem dostępnym na AliExpress. Wyjaśniamy powód takiego działania i przedstawiamy osiągi chińskiej zagłuszarki.
24.11.2023 | aktual.: 25.11.2023 10:06
Rosyjski przemysł jest niezwykle zapóźniony w produkcji elementów elektronicznych i w głównej mierze opiera się na rozwiązaniach zagranicznych. Co ciekawe Chiny wcale tak przychylne Rosji nie są i wprowadziły w tym zakresie ograniczenia eksportowe.
Tymczasem rosyjskie firmy zgodnie z wieloletnią tradycją próbują oszukać decydentów poprzez prezentowanie nowych rozwiązań, które w istocie są często lepiej bądź gorzej zakamuflowanymi rozwiązaniami dostępnymi na wolnym rynku.
Mieliśmy już przypadek słynnego robopsa podczas targów Armija-2022, który był konstrukcją z AliExpress owiniętą w czarny materiał. Tutaj mamy do czynienia z identyczną sytuacją jak wskazują dziennikarze z The Moscow Times twierdzący, że formalnie zagłuszarka będzie sprzedawana rosyjskiemu ministerstwu obrony z kilkukrotną przebitką cenową podobnie jak ma to miejsce z donem Sibiryachok-1 kupowanym za 2,5 mln rubli podczas gdy jego cena na AliExpress to około 200 tys. rubli.
Chińska walizkowa zagłuszarka dronów
Walizka zagłuszająca drony jest w Chinach dostępna za około 2,2 tys. dolarów i ma wedle producenta umożliwić zagłuszanie dronów na dystansie do 1 km lub 1,5 km w zależności od częstotliwości. System ma mieć możliwość zmuszenia drona do powrotu do stacji, blokowania transmisji wideo czy zmuszenia drona do lądowania.
Walizka o masie 6 kg skrywa baterię wystarczającą na 2 godziny pracy oraz zagłuszarki zdolne do zakłócania częstotliwości 2.4G: 2400-2460 MHz, 5.8G: 5720-5850 MHz, GPSL1: 1580-1620 MHz. Taki zakres wystarczy na komercyjne drony i to biorąc pod uwagę, że Ukraińcy nie zmieniają częstotliwości sygnału na inną, co ma miejsce. Z kolei przeciwko dronom stricte wojskowym takim jak Warmate czy Switchblade chińskie zagłuszarki są bezużyteczne.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski