Kraby dla Wojska Polskiego. Umowa na 96 nowych armatohaubic

AHS Krab
AHS Krab
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Łukasz Michalik

06.08.2024 20:10, aktual.: 06.08.2024 20:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Agencja Uzbrojenia negocjuje warunki kolejnej umowy na armatohaubice Krab. Jak ujawnił prezes zarządu PGZ Krzysztof Trofiniak, wojsko ma zamówić cztery nowe dywizjony armatohaubic, czyli 96 egzemplarzy. Kraby będą dostarczone w nowej, zmodernizowanej wersji. Co się w nich zmieni?

Krzysztof Trofiniak poinformował o ważnym zamówieniu w wywiadzie dla Defence 24, zastrzegając przy tym, że umowa na 96 Krabów – czyli cztery dywizjony - jest na etapie negocjacji. To kolejne potwierdzenie (po grudniowych informacjach o umowie ramowej), że mimo równoczesnych zamówień na południowokoreańską armatohaubicę K9, produkcja Kraba będzie kontynuowana.

Co więcej, nowe Kraby mają zostać udoskonalone. Jak doprecyzował Krzysztof Trofiniak, zmiany będą dotyczyć zautomatyzowanego systemu ładowania pocisków i modułowych ładunków miotających.

Krab z półautomatycznym systemem ładowania

Krab – w przeciwieństwie do np. niemieckiej PzH 2000 – nie ma bowiem automatu ładowania.

Zamiast niego został wyposażony w rozwiązanie półautomatyczne: automat podaje pocisk z magazynu, ładowniczy ręcznie przenosi go na podajnik, z którego dosyłacz automatycznie wsuwa pocisk do komory nabojowej. Ładunek miotający i spłonka jest umieszczany przez drugiego ładowniczego.

Rozwiązanie to – choć przyspiesza prowadzenie ognia – jest zarazem bardzo odporne na trudy frontowej eksploatacji, co udowodniło wieloletnie stosowanie polskich armatohaubic przez wojska ukraińskie.

Nowe kompetencje Huty Stalowa Wola

Wspominając o umowie na Kraby, prezes zarządu PGZ poruszył także kwestię pozyskania przez Polskę kompetencji w zakresie pełnego serwisowania południowokoreańskich armatohaubic K9. Jest to ułatwione, ponieważ zarówno K9, jak i Krab mają wspólne – choć w przypadku polskiej broni udoskonalone – podwozie.

Dzięki temu, że nowe kompetencje będą dotyczyć przede wszystkim systemu wieżowego, który jest różny w obu armatohaubicach, Huta Stalowa Wola ma być zdolna do pełnego serwisu armatohaubic K9 już w styczniu 2025 roku, co – jak na skalę przedsięwzięcia – jest bardzo krótkim terminem.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (65)
Zobacz także