Dostali go od Polaków. Ukraińcy chwalą się nim na zdjęciu

Dostali go od Polaków. Ukraińcy chwalą się nim na zdjęciu

BRDM-2 po wystrzeleniu PPK Malutka - zdjęcie poglądowe
BRDM-2 po wystrzeleniu PPK Malutka - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © MON
Norbert Garbarek
08.05.2024 09:00

Polacy przekazali Ukrainie setki ton cennego sprzętu. Jednym z pojazdów, który trafił na front prosto z Polski, jest BRDM-2, którym armia obrońców chwali się teraz na zdjęciu. Przypominamy możliwości tego wozu.

Ukraińcy wielokrotnie chwalili się na zdjęciach i nagraniach bronią otrzymaną z Polski. Nic w tym dziwnego – wszak Warszawa przekazała na front mnóstwo cennego sprzętu. W związku z tym w ostatnich tygodniach armia obrońców pokazywała m.in. polskie armatohaubice Krab, które zasługują zdaniem żołnierzy na uwagę m.in. ze względu na siłę rażenia i mobilność.

Na liście przekazanego Ukrainie sprzętu z Polski są też czołgi PT-91 Twardy, w których to obrońcy wskazywali na jeden element, który sprawdza się w walkach o wiele lepiej niż jego rosyjski odpowiednik. Ukraińcy chwalili się też w ostatnich miesiącach przekazanymi przez Polskę wozami opancerzonymi Oncilla, które zresztą produkuje polska firma, ale też systemem rakietowym 9K33 Osa z Warszawy, który do dziś broni nieba nad Ukrainą przed rosyjskimi pociskami.

BRDM-2 z Polski w służbie na froncie

Widoczny na froncie BRDM-2 w polskim kamuflażu (w towarzystwie kanadyjskiego wozu opancerzonego "Roshel Senator") znajduje się na wyposażeniu 13. Samodzielnej Brygady Górskiej – czytamy na profilu Ukrainian Front na platformie X.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warto podkreślić jednak, że wspomniany wóz z Polski to w zasadzie sprzęt skrajnie przestarzały – na co zwracał uwagę dziennikarz Wirtualnej Polski Przemysław Juraszek. BRDM-2 został zaprojektowany bowiem w czasach Związku Radzieckiego. Jego produkcję seryjną rozpoczęto w 1963 r. i choć w czasach świetności był na wyposażeniu ponad 40 państw, dziś jest to konstrukcja odbiegająca od najnowszych standardów.

Nie oznacza to jednak, że przekazany przez Polaków opancerzony wóz rozpoznawczy BRDM-2 jest bezużyteczny. Wręcz przeciwnie. Pojazd jest o wiele lepszym narzędziem od nieopancerzonych samochodów terenowych. BRDM-2 może bowiem pokonywać niewielkie zbiorniki wodne, co znacznie zwiększa jego użyteczność podczas prowadzenia działań zbrojnych.

Zastosowany we wspomnianym pojeździe pancerz jest spawany z płyt walcowanych. Zabezpiecza on 4-osobową załogę przed ostrzałem przede wszystkim z broni palnej. Nie jest jednak trwały w przypadku skierowania na BRDM-2 ognia z artylerii. To jednak wystarczająco, aby wóz posłużył Ukraińcom do przemieszczania się na froncie bezpieczniej niż miałoby to miejsce w zwykłych samochodach. Rozpędza się on do prędkości maksymalnej 100 km/h i ma napęd 4x4.

Zdolności defensywne BRDM-ów "dwójek" gwarantują głównie karabiny maszynowe. Największy z nich to wielkokalibrowy karabin KPW kal. 14,5 mm, natomiast dodatkowym jest mniejszy karabin PKT kal. 7,62 mm. W niektórych wersjach znajdowały się też wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych (m.in. 9M14 Malutka, 9M113 Konkurs). Powstawał również wariant wyposażony w rakietowy system przeciwlotniczy 9K31 Strieła-1.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie