Desperacja Rosjan. Naboje samoróbki do karabinków AK

Drony stały się koszmarem żołnierzy piechoty w Ukrainie. Dość ciekawym przykładem desperacji Rosjan jest chałupniczo produkowana przez nich antydronowa amunicja do karabinków systemu AK. Przedstawiamy, jaka ona jest.

Rosyjski improwizowany nabój antydronowy do karabinka AK.
Rosyjski improwizowany nabój antydronowy do karabinka AK.
Źródło zdjęć: © Telegram | ZParaBellumMD
Przemysław Juraszek

Obydwie strony w Ukrainie szukają skutecznych rozwiązań antydronowych, ponieważ zagłuszarki nie zawsze są skuteczne ze względu na zmiany częstotliwości kontrolnych, stosowanie dronów kierowanych poprzez światłowód lub eksperymenty z dronami opartymi o algorytmy sztucznej inteligencji.

Z tego względu normą stały się rozwiązania kinetyczne fizycznie eliminujące drony, a do najpowszechniejszych należą strzelby gładkolufowe. To jednak za mało i np. Rosjanie zdecydowali się na produkcję w warunkach chałupniczych nabojów antydronowych do wykorzystania w karabinkach AK. Poniżej można zobaczyć proces produkcji oraz test polowy.

Test chałupniczo produkowanej amunicji antydronowej do karabinków systemu AK

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Amunicja antydronowa Rosjan — zamienia karabinek w swego rodzaju miniaturową strzelbę

Na nagraniu z produkcji widać, że pierwszy jej etap obejmuje wyciągnięcie pocisku z naboju, a następnie w jego miejsce jest wkładany pocisk antydronowy. Ten składa się z sześciu ołowianych śrucin (najpewniej 3,5 mm), które są następnie upchane do termokurczliwej rurki zgrzanej opalarką.

W efekcie powstaje swego rodzaju amunicja śrutowa do karabinka podstawowego. Efektywność jest nieznana, ale karabinek wydaje się działać z tą amunicją bez problemów. Jedyne, co zaznacza Rosjanin, to konieczność demontażu hamulca wylotowego, ponieważ ten poza obniżeniem celności może także spowodować zatkanie lufy. W takim przypadku oddanie następnego strzału doprowadzi go katastrofalnego zniszczenia broni mogącego też skutkować poranieniem strzelającego.

Skuteczność tego typu amunicji jest nieznana, ale zasięg efektywny to kilkadziesiąt metrów. Wygląda, że dystans do celu podczas testu wynosił najprawdopodobniej około 30 metrów i na tej odległości śruciny były jeszcze zdolne przebić aluminiowy cel symulujący drona. Jest to mniejszy wynik od strzelb, ale z drugiej strony nie trzeba nosić dwóch różnych broni i wymagana jest tylko zmiana magazynka wraz z demontażem urządzenia wylotowego (przydatna byłaby szybkozłączka).

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawojna w Ukrainiedrony
Wybrane dla Ciebie