Dania oddała wszystkie posiadane sztuki. Już sprowadzają na Rosjan deszcz śmierci

Artyleria jak pokazała wojna w Ukrainie dalej jest bogiem wojny, a jednym z najnowszych systemów, jakie trafiły do Ukrainy są duńskie warianty armatohaubic CAESAR. Wyjaśniamy, co one potrafią.

CAESAR 8x8
CAESAR 8x8
Źródło zdjęć: © Nexter
Przemysław Juraszek

16.05.2023 15:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Duńskie armatohaubice CAESAR trafiły do Ukrainy jeszcze w lutym br. ale dopiero teraz pojawiło się nagranie przedstawiające ciężkiego Caesara w użyciu przez Siły Zbrojne Ukrainy (SZU). Do Ukrainy trafiło 19 tych bardzo nowoczesnych armatohaubic.

Duński CAESAR 8x8 - wariant stworzony do konfliktu pełnoskalowego

Armatohaubice CAESAR, które w większości trafiły do licznych klientów firmy Nexter Systems były konstrukcjami wykorzystującymi sześciokołowe podwozie Renault Sherpa 10 lub Unimog.

Zgodnie z francuską koncepcją zakładającą powstanie armatohaubic CAESAR, te były tanim w zakupie oraz w eksploatacji systemem artyleryjskim głównie dedykowanym do użytku w regionalnych konfliktach o małej intensywności. Z tego względu kluczem systemu była niska masa (18 ton) oraz możliwość transportu lotniczego co osiągnięto m.in. poprzez zastosowanie nieopancerzonej kabiny załogi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Taka koncepcja nie najlepiej nadaje się do konfliktu o wysokiej intensywności, gdzie np. mamy ogromne zagrożenie odłamkami artyleryjskimi wskutek ostrzału przeciwnika. Z tego względu Dania w 2017 roku zdecydowała się pozyskać ciężki wariant Caesara oparty o podwozie czeskiej Tatry zapewniający znacznie lepszą ochronę niż klasyczny wariant wzmocniony dodatkowymi pakietami pancerza dodatkowego.

Duński wariant o masie do 32 ton wykorzystuje ośmiokołowe podwozie wraz z opancerzoną kabiną w standardzie 3 STANAG 4569 (przeciwko broni strzeleckiej bądź odłamkom artyleryjskim. Ponadto ten wariant przewozi też większy zapas amunicji liczący 36 sztuk oraz charakteryzuje się półautomatycznym mechanizmem ładowania ułatwiającym pracę przynajmniej trzyosobowej załodze.

Z kolei osiągi ze względu na to samo działo co w zwykłym standardzie są identyczne. Mamy więc tutaj możliwość rażenia celów na dystansie od 31 km do około 60 km w zależności od zastosowanej amunicji, do której należą standardowe pociski ze ścięciem tylnym, pociski z gazogeneratorem lub dopalaczem rakietowym. Ponadto duński CAESAR może też strzelać w niszczycielskim trybie MRSI bądź wykorzystywać dedykowane niszczeniu celów pancernych pociski Bonus.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski