Cios w plecy Putina. Chiny ograniczają eksport elektroniki

Rosjanie mają ogromne problemy z produkcją wojenną, mimo pewnych sukcesów, jak zwiększenie produkcji prostych pocisków artyleryjskich czy większa liczba czołgów i bojowych wozów piechoty. Warto zaznaczyć, że egzemplarze z nowych serii produkcyjnych są zubożone i osiągami odstają od tego, co opuszczało rosyjskie fabryki do połowy 2022 r.

Dzieje się tak, ponieważ rosyjski przemysł obronny przed wojną w sporej mierze polegał na dostawach komponentów z Zachodu. Mowa tutaj o nawet tak podstawowych rzeczach jak obrabiarki CNC, bez których masowa produkcja nawet korpusów do pocisków jest, jeśli nie niemożliwa, to bardzo utrudniona.

Rosjanie przez ostatnie dekady utracili wiele możliwości produkcyjnych, jakimi dysponowali jeszcze za czasów ZSRR, i teraz starają się załatać lukę po sprzęcie z państw Zachodu rozwiązaniami z Chin lub przemytem. Okazuje się, że Chińczycy wcale nie są tak skorzy do pomagania Rosji w prowadzeniu wojny, jak mogłoby się wydawać.

Jak podaje BBC News na Telegramie, powołując się na "Kommiersant", chińska władza wprowadziła ograniczenia w eksporcie niektórych komponentów i firmy chcące je dostarczać do Rosji muszą się ubiegać o zezwolenie, co może potrwać nawet rok. Taki stan rzeczy sprawia, że rosyjskie możliwości produkcji dronów, celowników termowizyjnych starszego typu bądź nawet dalmierzy laserowych dodatkowo zmalały.

Teraz jedynym sposobem dla Rosjan jest przemyt np. z Kazachstanu, tak jak to miało miejsce w przypadku komponentów do produkcji amunicji snajperskiej. Społeczność międzynarodowa stara się te luki sankcyjne domknąć poprzez presję na rzeczone państwa, a Chiny nie są tutaj odosobnionym przypadkiem.

Chiny aktualnie prowadzą grę na zarówno wspieranie Rosji jak i podtrzymywanie normalnych stosunków z Zachodem. Ponadto Chińczycy bardzo uważnie obserwują reakcje państw Zachodu na działania Rosji, ponieważ wyniesione wnioski mogą mieć w przyszłości wpływ na kwestię Tajwanu.

Z drugiej strony dla Rosji są jedynym partnerem pozyskania zaawansowanej elektroniki, ponieważ Iran oraz Korea Północna mogą zapewnić tylko podstawowe wyposażenie w postaci np. pocisków artyleryjskich czy niekierowanych rakiet do systemu BM-21 Grad.

Rosja nie jest sama w stanie produkować elektroniki, ponieważ aktualnie jedyna tamtejsza firma MCST jest w stanie wytwarzać układy co najwyżej w litografii 90 nm będącej ostatnim krzykiem mody w 2002/2003 r. W ten oto sposób chińskie ograniczenia eksportowe do Rosji dobijają pozostałości tamtejszego zaawansowanego przemysłu obronnego.