Sky Sabre działa w Polsce. Broni naszego nieba

Jeden z najnowocześniejszych systemów przeciwlotniczych świata działa już w Polsce. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Wielka Brytania przysłała do Polski system przeciwlotniczy Sky Sabre. O jego działaniu w naszym kraju poinformował minister obrony.

System przeciwlotniczy Sky Sabre
System przeciwlotniczy Sky Sabre
Źródło zdjęć: © MBDA
Łukasz Michalik

13.07.2022 10:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sky Sabre to lądowa wersja systemu przeciwlotniczego CAMM (Common Anti-Air Modular Missile), opracowanego przez brytyjski koncern zbrojeniowy MBDA. System ten jest dla Polski podwójnie istotny – nie tylko z powodu aktualnej, brytyjskiej pomocy, ale także dlatego, że CAMM w wersji morskiej (Sea Ceptor) trafi na pokłady co najmniej trzech polskich okrętów – będą w niego uzbrojone fregaty typu Miecznik.

Lądowa wersja systemu CAMM, czyli właśnie Sky Sabre, została ponadto wybrana przez Polskę w ramach programu Narew, którego celem jest zapewnienie Polsce obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu. To element większego projektu, zakładającego ochronę polskiego nieba przez jeden z najbardziej zaawansowanych, kompleksowych systemów obrony przeciwlotniczej.

Polska obrona przeciwlotnicza

Jego górną warstwę (pociski średniego zasięgu) tworzy program Wisła z pociskami Patriot, a środkową program Narew i system CAMM/Sky Sabre. Dolną warstwę ochrony tworzą systemy bardzo krótkiego zasięgu, jak rakietowy Poprad czy artyleryjski Pilica, a także MANPADS – indywidualne zestawy przeciwlotnicze, obsługiwane przez pojedynczych żołnierzy, jak zestaw Grom czy Piorun.

Wsparciem dla nich są systemy o najkrótszym zasięgu, przeznaczone do bezpośredniej, punktowej ochrony ważnych miejsc czy instalacji, jak testowany niedawno, automatyczny WLKM z Tarnowa.

System przeciwlotniczy Sky Sabre

Twórcy systemu Sky Sabre obrazowo przedstawiają efektywność jako "możliwość trafienia piłki tenisowej lecącej z prędkością dźwięku". Nieco więcej o potencjale systemu mówią nam jego parametry techniczne.

Jedna wyrzutnia Sky Sabre to 8 pocisków. Poza opcją odpalenia wszystkich pocisków do jednego celu, ważna jest możliwość jednoczesnego strzelania i naprowadzania ośmiu pocisków – każdy na inny cel. Start pocisków w różnych kierunkach zmniejsza sygnaturę wyrzutni, co utrudnia jej wykrycie i zniszczenie przez przeciwnika.

Sky Sabre – możliwości systemu

W sumie system, pracujący pod kontrolą izraelskiego systemu kierowania walką opracowanego przez koncern Rafael, zapewnia jednoczesną "obsługę" do 24 pocisków, czyli całej, strzelającej jednocześnie baterii, w skład której wchodzą 3 wyrzutnie z ośmioma pociskami każda.

Każdy z nich może być w tym samym czasie kierowany na inny cel (pociski mają aktywne głowice – samodzielnie kierują się na wskazany cel).

Możliwość zwalczania tak dużej liczby celów naraz to jakościowy skok w porównaniu z systemami wcześniejszej generacji. Poza naprowadzaniem pocisków na cel, system Sky Sabre może jednocześnie śledzić do 1000 różnych obiektów.

Wyrzutnia systemu Sky Sabre
Wyrzutnia systemu Sky Sabre© MBDA

Jest to możliwe dzięki szwedzkiemu radarowi SAAB Giraffe, pozwalającemu na śledzenie celów w zakresie 360 stopni na dystansie do 120 km. Co istotne, celem mogą być nie tylko samoloty czy śmigłowce, ale także drony, jak również bomby i pociski kierowane.

SVL - zalety "zimnego startu"

Ważną cechą jest także możliwość pionowego startu pocisku. Dzięki systemowi Soft Vertical Launch (SVL) jest on najpierw wyrzucany z kontenera startowego przy pomocy sprężonego powietrza. Dopiero gdy pocisk opuści kontener i znajdzie się nad nim, uruchamiany jest silnik pocisku.

Oszczędza to paliwo, co pozwala na zwiększenie zasięgu. Jednocześnie pionowy start pozwala na skrócenie "martwego pola" – wysokości i odległości, w której rakieta nie zdąży zostać naprowadzona na cel. W przypadku Sky Sabre'a to około 1 km.

Sky Sabre – dane techniczne

Sam pocisk waży około 90 kg i ma 3,2 m długości. Porusza się do celu z prędkością 3700 km/h, a jego potwierdzony testami zasięg wynosi 25 km. Warto podkreślić, że jest to zasięg gwarantowany przez producenta – w czasie testów zarejestrowano trafienie celu ze znacznie większej odległości, sięgającej 60 km.

Istnieje również powiększona wersja pocisku, CAMM-ER. Waży on 160 kg, ma 4,2 metra długości i może niszczyć cele oddalone nawet o 50 km (zasięg osiągnięty podczas testów jest dwukrotnie większy).

Sky Sabre dla Polski

Zestaw Sky Sabre, który trafił do Polski, nie jest elementem programu Narew – to wyposażenie brytyjskiej armii, przebazowane do Polski w ramach sojuszniczej pomocy, związanej z rosyjskim atakiem na Ukrainę. W ramach sojuszniczych zobowiązań Wielka Brytania przysłała także do Polski m.in. czołgi Challenger 2.

Plany, by przenieść do Polski system przeciwlotniczy Sky Sabre, pojawiły się jeszcze w lutym 2022 roku, wraz z rosnącym ryzykiem rosyjskiego ataku na Ukrainę. Brytyjczycy zadeklarowali wówczas gotowość obrony wschodnich rubieży Polski, przeznaczając do tego celu jeden z najnowocześniejszych systemów przeciwlotniczych na świecie.

Sky Sabre to prawdziwa nowość – trafił do brytyjskich sił zbrojnych pod koniec 2021 roku. Nieco dłużej pozostaje w służbie morska wersja CAMM, które na pokłady okrętów zaczęła trafiać w 2018 roku. Poza obroną macierzystego terytorium, system tego typu został skierowany także na Falklandy – należące do Wielkiej Brytanii wyspy w pobliżu wybrzeża Argentyny.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (50)