Ruszył program Narew. Przeciwlotniczy parasol nad Polską jeszcze w tym roku
Program Narew to środkowa warstwa przeciwlotniczej ochrony, jaką ma stworzyć program operacyjny "Tarcza Polski". Pierwsze wyrzutnie mają trafić do naszego kraju jeszcze w tym roku. Pozwoli to nie tylko na wzmocnienie obrony polskiego nieba, ale przede wszystkim na rozpoczęcie szkolenia przeciwlotników na nowym sprzęcie.
O przyspieszeniu realizacji programu Narew poinformowało 14 kwietnia 2022 r. Ministerstwo Obrony Narodowej. Zgodnie z przyjętym harmonogramem, do końca września do polskich przeciwlotników trafi pierwsza jednostka ogniowa pozyskana w ramach programu Narew.
Efektorem, czyli elementem "wykonawczym", będą w tym przypadku pociski CAMM (Common Anti-Air Modular Missile) wystrzeliwane z wyrzutni iLanucher. To nowoczesna broń o zasięgu co najmniej 25 km.
W Polsce stała się szerzej znana w ostatnich tygodniach – w ramach sojuszniczej pomocy Wielka Brytania zdecydowała o przebazowaniu do naszego kraju systemu przeciwlotniczego Sky Sabre, w skład którego wchodzą właśnie pociski CAMM.
W przypadku Narwi, poza zagranicznymi pociskami, system ma być zbudowany na polskich komponentach. Należą do nich m.in. trójwspółrzędna stacja radiolokacyjna Soła.
To nowoczesna, wdrożona w 2014 roku stacja radiolokacyjna, pozwalająca na jednoczesne śledzenie nawet 99 obiektów – nie tylko samolotów, ale również dronów, śmigłowców czy nawet pocisków moździerzowych. Nośnikiem Soły jest polski pojazd terenowy AMZ Żubr, a całość nosi nazwę ZDPSR (Zdolna do Przerzutu Stacja Radiolokacyjna) Soła.
- Przyśpieszenie dostaw wynika przede wszystkim z bardzo dobrej współpracy z partnerem brytyjskim, producentem rakiet CAMM oraz wyrzutni, które trafią na wyposażenie Wojska Polskiego. Wynika ono także z bardzo dobrej współpracy z polskim przemysłem zbrojeniowym, bo te wyrzutnie zostaną posadowione na Jelczach, ciężarówkach polskiej produkcji. W tym systemie ważną rolę będą odgrywały polskie stacje radiolokacyjne Soła - powiedział minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak.
Tarcza Polski – Wisła
Tarcza Polski to program budowy kompleksowej, wielowarstwowej obrony przeciwlotniczej. Jej górną warstwę tworzy system przeciwlotniczy Patriot, zbudowany z elementów produkcji amerykańskiej. Zagraniczne są zarówno same pociski, jak i system radarowy czy zarządzania walką.
Patriot jest systemem o bardzo dużych możliwościach i sporym, nawet 100-km zasięgu. Niestety, przekłada się to na cenę pojedynczego pocisku, która w przypadku zaawansowanej wersji PAC-3 MSE przekracza 6 mln dol. Zwalczanie nim tanich, prostych celów, jak choćby drony, byłoby marnotrawstwem.
Tarcza Polski - Narew
Dlatego istnieje kolejna, środkowa warstwa Tarczy Polski, czyli właśnie Narew. Plany przewidują, że będzie ona stworzona przez 11 baterii. W każdej znajdą się po dwie jednostki ogniowe, każda składająca się z trzech wyrzutni wyposażonych w osiem rakiet. Te liczby są ważne, bo oznaczają radykalny, skokowy wzrost możliwości zwalczania celów.
O ile obecne wyrzutnie – niezależnie od liczby posiadanych rakiet – są w stanie naprowadzać jednocześnie jeden pocisk na jeden cel, to nowy system pozwoli nawet na wystrzelenie wszystkich rakiet, każdej do innego celu.
Istotny jest przy tym fakt, że pociski CAMM, które będą broniły polskiego nieba nad lądem, będą wykorzystane także przez marynarkę. Jako moduł przeciwlotniczy stanowią bowiem uzbrojenie fregat, wybranych przez Polskę w ramach programu Miecznik.
- Wyraźnie widzimy, że na Ukrainie sprawdzają się polskie Pioruny, a więc broń przeciwlotnicza bardzo krótkiego zasięgu. Patrioty mają swoją opinię utwierdzoną na świecie. W tym roku pierwsze zestawy Patriot trafią na wyposażenie Wojska Polskiego. We wrześniu br. pierwsza jednostka ogniowa systemu Narew trafi na wyposażenia polskiego wojska, a druga na przełomie roku. Brakowało nam właśnie tego poziomu pośredniego i oto ten poziom zapewniamy - skomentował przyspieszenie Narwi minister Mariusz Błaszczak.
Tarcza Polski – Poprad, Pilica i inne
Najniższą warstwę Tarczy Polski tworzą systemy bardzo krótkiego zasięgu, w budowie których – za sprawą pocisków Grom i Piorun, Polska stała się światowym liderem.
Różnego rodzaju platformy artyleryjskie i rakietowe, jak Poprad czy Pilica, a także indywidualne wyrzutnie obsługiwane przez pojedynczych żołnierzy, mają zapewnić tanią, powszechną obronę o zasięgu kilku kilometrów.