Broń z Europy. Sprzęt opracowany dzięki międzynarodowej współpracy
Biała Księga, dotycząca europejskiej obronności, zwraca uwagę na konieczność szybkiego dozbrojenia Starego Kontynentu i współpracy pomiędzy krajami UE. W tym kontekście warto przypomnieć, że Europa od dawna prowadzi wspólne programy zbrojeniowe. Które z nich okazały się sukcesem?
Idea europejskich, ponadnarodowych programów, dotyczących zakupów i projektowania nowego uzbrojenia, nie jest nowa. Kraje Starego Kontynentu od dziesięcioleci z różnym skutkiem próbują współpracować i wspólne projektować nowe modele broni.
Pomysł ten spotyka się z poważnymi przeszkodami, jakimi są odmienne oczekiwania poszczególnych krajów i związane z nimi, różne - niekiedy trudne do pogodzenia - założenia projektowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy warto kupić statyw Ulanzi Fotopro F38 Quick Release Video Travel Tripod 3318?
W rezultacie ponadnarodowe programy zbrojeniowe są w Europie często efektem kompromisu, rzutującego na parametry techniczne sprzętu opracowanego, by zaspokoić rozbieżne oczekiwania różnych państw.
SEPECAT Jaguar
Przykładem takiej broni, a zarazem udanej - pomimo różnic - współpracy jest samolot szturmowy SEPECAT Jaguar. Opracowana jeszcze w latach 60. XX wieku konstrukcja była odpowiedzią na potrzeby sił lotniczych Wielkiej Brytanii i Francji.
Lekka, dość prosta maszyna okazała się sukcesem. Kooperanci zadeklarowali zamiar zakupienia po 200 egzemplarzy, a Jaguarem zainteresowali się także klienci zagraniczni, jak Oman czy Indie. Ostatecznie powstało około 600 egzemplarzy tego samolotu, a Francja i Wielka Brytania wykorzystały Jaguary m.in. podczas operacji Pustynna Burza.
Choć Jaguar ma już ponad pół wieku, nadal pozostaje w służbie. Jego ostatnim użytkownikiem jest lotnictwo wojskowe Indii.
Panavia Tornado
Efektem międzynarodowej współpracy jest także samolot Panavia Tornado, zbudowany siłami Wielkiej Brytanii, Niemiec i Włoch (przez krótki czas w pracach uczestniczyła także Holandia). Dwusilnikowa, dwuosobowa maszyna o zmiennej geometrii skrzydeł mogła pełnić rolę ciężkiego samolotu myśliwskiego, a także maszyny uderzeniowej i walki radioelektronicznej, zdolnej do lotu na minimalnej wysokości, z wykorzystaniem rzeźby terenu.
Aby było to możliwe, radar maszyny skanował m.in. powierzchnię gruntu przed samolotem, tworząc w czasie rzeczywistym mapę przeszkód, których automatyczne omijanie gwarantowała bardzo zaawansowana awionika maszyny. W rezultacie Tornado mogły atakować, lecąc z prędkością naddźwiękową zaledwie 30 metrów nad ziemią.
Choć maszyny Tornado wykonały pierwszy lot w 1974 r., ostatnie sztuki wciąż służą m.in. w lotnictwie wojskowym Włoch i Niemiec, a poza Europą także w Arabii Saudyjskiej.
Eurofighter Typhoon
Największym do tej pory, ponadnarodowym sukcesem europejskiego przemysłu obronnego jest samolot Eurofighter Typhoon. To wielozadaniowa, dwusilnikowa maszyna w układzie aerodynamicznym kaczki (trójkątne skrzydła i powierzchnie sterowe - canardy - z przodu kadłuba), zaliczana do generacji 4+.
Za powstanie tej konstrukcji odpowiada kooperacja czterech krajów - Hiszpanii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch. Oblatany w 1994 r. Eurofighter jest wciąż rozwijany i wraz z kolejnymi wariantami produkcyjnymi (wersje Tranche 1, 2, 3, 4, 4+ i 5) zyskuje coraz większe możliwości.
W miarę swojego rozwoju Eurofighter ewoluuje z maszyny przede wszystkim myśliwskiej w stronę uniwersalnego, wielozadaniowego samolotu, zdolnego także do ataków na cele lądowe i walki radioelektronicznej.
Europejskie pociski kierowane
Przykładem wieloletniej i bardzo owocnej współpracy są także europejskie pociski przeciwpancerne. Opracowany w latach 70. francusko-niemiecki lekki pocisk MILAN na wiele dekad stał się europejskim standardem - licencyjną produkcję podjęły m.in. Wielka Brytania czy Hiszpania. Pocisk opracowany z myślą o żołnierzach piechoty trafił także na bojowe wozy piechoty, m.in. do niemieckiego Mardera.
Pociskiem o większym zasięgu - także opracowanym wspólnie przez Francję i Niemcy - jest przeciwpancerny pocisk kierowany HOT, będący - pod względem zastosowanych rozwiązań i możliwości - europejskim odpowiednikiem amerykańskiego pocisku TOW.
Sterowany przewodowo HOT o zasięgu do 4 km trafił na wyposażenie pojazdów wojskowych i śmigłowców, stając się zarazem europejskim hitem eksportowym, używanym przez kilkanaście armii z całego świata. Opracowany pod koniec lat 70. HOT doczekał się z czasem - również międzynarodowego - następcy w postaci pocisku Trigat.
Innym efektem międzynarodowej współpracy są lotnicze pociski manewrujące Storm Shadow/SCALP-EG, opracowane wspólnie przez Francję i Wielką Brytanię. List intencyjny w sprawie wspólnego opracowania wystrzeliwanego z wyrzutni lądowej pocisku manewrującego podpisały w 2024 r. Francja, Niemcy, Polska i Włochy.
Śmigłowiec szturmowy TIger
Kolejnym przykładem współpracy jest europejski śmigłowiec szturmowy Eurocopter Tiger, zbudowany wspólnie przez Francję, Hiszpanię i Niemcy. Prace nad tą wąskokadłubową maszyną zaczęły się jeszcze w czasie zimnej wojny. Opracowany w ich wyniku śmigłowiec charakteryzuje się nowatorskimi rozwiązaniami, jak choćby szerokim wykorzystaniem materiałów kompozytowych czy uwzględnieniem cech stealth (trudnowykrywalności).
Produkcja została podzielona pomiędzy zaangażowane kraje: przednia część kadłuba powstawała w Niemczech, środkowa we Francji, a tylna w Hiszpanii. Każde z państw montowało potem własne śmigłowce samodzielnie z dostarczonych elementów.
Mimo swojej nowoczesności śmigłowce Tiger okazały się problematyczne w eksploatacji, na co złożyła się m.in. wysoka awaryjność maszyn (co częściowo wiązało się z problemami w dostępie do materiałów eksploatacyjnych i części zamiennych). W rezultacie Niemcy zdecydowały o wcześniejszym niż planowano wycofaniu śmigłowców Tiger i zastąpieniu ich lżejszymi maszynami H145.
Wspólny czołg dla Europy
Obok europejskich programów zbrojeniowych, które okazały się sukcesem, przez dekady podejmowano także inicjatywy, które nie doczekały się szczęśliwego finału. Ich sztandarowym przykładem są próby opracowania europejskiego czołgu, podejmowane - w ramach kolejnych inicjatyw - od lat 50. XX wieku.
Pierwsza próba czołgowej kooperacji pomiędzy Francją i Niemcami zakończyła się opracowaniem nie wspólnej, ale dwóch konkurencyjnych maszyn w postaci czołgów Leopard 1 i AMX-30.
Niepowodzeniem zakończył się także brytyjsko-niemiecki program MBT-80 (a wcześniej amerykańsko-niemiecki MBT-70). Rozpoczęte w latach 70. prace miały zaowocować powstaniem wspólnego czołgu nowej generacji, jednak oba kraje ostatecznie zdecydowały się na pojazdy opracowane samodzielnie - czołgi Leopard 2 i Challenger.
Pomysł budowy europejskiego czołgu nie został jednak całkowicie porzucony - obecnie w ramach programu MGCS pracują nad nim Francja i Niemcy. Efektem niemal dekady prac jest na razie ogólna koncepcja nowego sprzętu i ustalenie podziału prac. Czołg - o ile w ogóle powstanie - zostanie jednak zbudowany dopiero w latach 40. XX wieku.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski