Atomowe moździerze M‑240 w Ukrainie. Nie wiadomo, skąd się tam wzięły
Ukraińskie siły zbrojne udostępniły film przedstawiający strzelanie przez żołnierzy 3. Brygady Szturmowej z moździerza M-240. To broń o wyjątkowo dużym kalibrze, której przeznaczeniem było prowadzenie ognia z wykorzystaniem m.in. pocisków z ładunkami jądrowymi.
Moździerze M-240 w rękach ukraińskich żołnierzy mogą budzić zdziwienie - formalnie ukraińska armia nie dysponuje taką bronią. Gdy w kolejnych miesiącach wojny zaczęły pojawiać się zdjęcia, pokazujące ukraińskich żołnierzy przy moździerzu M-240, tłumaczono to wyciągnięciem jedynego egzemplarza tej broni z Muzeum II Wojny Światowej w Kijowie, gdzie stanowił część ekspozycji.
Jak się okazało, ekspozycja kijowskiego muzeum nie została jednak uszczuplona i moździerz M-240 nadal znajduje się na swoim miejscu. Skąd zatem ta wyjątkowa broń znalazła się w rękach ukraińskich żołnierzy?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy warto kupić statyw Ulanzi Fotopro F38 Quick Release Video Travel Tripod 3318?
Serwis Defence Express szuka wyjaśnienia tej zagadki w magazynach ukraińskich uczelni wojskowych, gdzie - być może - zachowały się pojedyncze egzemplarze tej broni. M-240 mogły także trafić do Ukrainy z Rumunii, która w latach 70. pozyskała z ZSRR 12 moździerzy, z których część przetrwała do naszych czasów.
Użycie tej broni odnotowano m.in. w przypadku 35. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej.
Nietypowa broń 3. Brygady Szturmowej
Posiadaniem co najmniej jednego egzemplarza tej broni może pochwalić się obecnie także ukraińska 3. Brygada Szturmowa. To ochotnicza jednostka kontynuująca tradycje kontrowersyjnego pułku "Azow" (w jej szeregach walczą m.in. weterani tej formacji), wsławiona walkami m.in. pod Kijowem i Mariupolem, a następnie w rejonie Bachmutu i Awdijiwki.
Ze względu na swój elitarny charakter, jednostka ta dysponuje własnym, niezależnym od reszty armii, systemem rekrutacji. Jak widać, trafia do niej także wyjątkowa w skali całej armii broń.
Ciężki moździerz M-240
Ciężki moździerz M-240 został opracowany w ZSRR w latach 50. XX wieku. Wyróżnia się nietypową budową - jest umieszczony na dwukołowym wózku i w przeciwieństwie do lżejszych moździerzy nie jest ładowany od strony wylotu lufy. Wynika to m.in. z jej długości - wylot uniesionej lufy może znajdować się ponad 5 metrów nad ziemią, gdzie załadowanie 130-kilogramowego pocisku byłoby niemożliwe.
Moździerz M-240 może strzelać kilkoma rodzajami amunicji - od zwykłych pocisków burzących F-864 o zasięgu 9,5 km, poprzez wspomagane rakietowo 3F2 o masie 228 kg i zasięgu 19,5 km, po kierowane pociski 3F5 Smelczak. Opracowano dla niego także amunicję kasetową i pociski z głowicą jądrową.
Rozwinięciem holowanego moździerza M-240 jest jego samobieżna wersja 2S4 Tulipan, używana przez armię rosyjską.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski