Niemcy wycofują śmigłowce szturmowe Tiger. Będą niszczyć czołgi inaczej niż Polska

Niemcy zamierzają wycofać ze służby wszystkie z eksploatowanych obecnie 51 śmigłowców uderzeniowych Eurocopter Tiger (w niemieckiej wersji UHT). Warto zauważyć, że Niemcy przyspieszają rezygnację z Tigerów – gdy wcześniej planowali wycofać je do 2038 roku, obecnie chcą użytkować ten sprzęt tylko do roku 2032.

Jednym z powodów jest niska gotowość operacyjna śmigłowców, szacowana na zaledwie około 20 proc. Za nieopłacalne uznano także dalsze modernizowanie posiadanych maszyn. Następcami niemieckich Tigerów będą lekkie śmigłowce H145M, z których część zostanie przystosowana do przenoszenia uzbrojenia.

Niemcy decydują się w tym przypadku na całkowicie odmienne rozwiązanie, niż przyjęte przez Polskę: zamiast drogich, wyspecjalizowanych śmigłowców szturmowych stawiają na lekkie, znacznie prostsze i tańsze konstrukcje o zdecydowanie mniejszych możliwościach.

Zobacz także: Te czołgi sieją spustoszenie. Ile z nich rozpoznasz?

Eurocopter Tiger (Tigre) to europejski śmigłowiec szturmowy, zbudowany wspólnym wysiłkiem Niemiec, Francji i Hiszpanii. Maszynę zaprojektowano w latach 80. jako śmigłowiec przeznaczony do walki z czołgami.

Zmieniająca się sytuacja międzynarodowa doprowadziła do ewolucji projektu – z maszyny uderzeniowej Tiger stał się śmigłowcem wielozadaniowym, zdolnym do zadań szturmowych, ale także do rozpoznania, wsparcia jednostek naziemnych czy eskortowania innych śmigłowców.

Eurocopter Tiger to maszyna bardzo nowoczesna. W jego konstrukcji szeroko wykorzystano materiały kompozytowe, a piloci dysponują nowoczesnym wyposażeniem awionicznym, w tym kabiną z tzw. szklanym kokpitem, gdzie zamiast analogowych wskaźników zastosowane są uniwersalne wyświetlacze, pokazujące te informacje, które w danej chwili są potrzebne.

Tiger charakteryzuje się bardzo wysoką manewrowością, ma zdolność do wykonywania części figur akrobacji powietrznych, a jego podzespoły zostały zaprojektowane tak, aby pracować również po uszkodzeniu czy – jak w przypadku przekładni – po utracie smarowania.

Mimo swojej nowoczesności, Tiger nie odniósł większego sukcesu. Poza służbą w siłach zbrojnych trzech państw, które go zbudowały, śmigłowiec zdobył tylko jedno zamówienie zagraniczne – 22 maszyny kupiła Australia.

Wśród państw zainteresowanych zakupem Tigerów była przed laty również Wielka Brytania, która jednak ostatecznie zdecydowała się na AH-64. Apache ostatecznie trafił także do Australii - z powodu licznych usterek i niskiej gotowości bojowej australijskie władze zdecydowały się na wycofanie z eksploatacji wszystkich Tigerów, które zostaną zastąpione śmigłowcami AH-64E.