Bomby szybujące RBK‑500 z modułem UMPK, czyli rosyjska wersja JDAM-ER
Bazując na doświadczeniach wyniesionych z walk w Ukrainie, Rosjanie modyfikują swoją broń. W niektórych przypadkach stosują rozwiązania, które wcześniej z powodzeniem zastosowały kraje zachodnie. Przykładem takich działań jest modyfikacja bomby kasetowej RBK-500.
RBK-500 to ważąca ok. 500 kg bomba kasetowa, opracowana w latach 80. XX wieku w Związku Radzieckim. Powstało wiele wariantów tej broni, różniących się liczbą przenoszonej subamunicji (8-252 szt.) i jej przeznaczeniem – od bomb przeciwczołgowych, poprzez ładunki paliwowo-powietrzne, po burzące i odłamkowe.
Bomby tego typu zostały użyte przez ZSRR po raz pierwszy podczas wojny w Afganistanie, a następnie – już przez Rosję – w Czeczenii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie korzystają z nich także podczas walk w Ukrainie. Jak wynika ze zdjęć udostępnionych przez ukraiński serwis Defense Express, w nalocie przeprowadzonym 19 listopada użyli nowej wersji tej broni, dającej starej bombie znacznie większe możliwości.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Analiza pozostałości bomby, zrzuconej na pozycje ukraińskie w rejonie Doniecka wskazuje, że Rosjanie opracowali własny odpowiednik amerykańskiej bomby JDAM ER.
Kierowana bomba szybująca JDAM-ER
JDAM to zestaw w postaci układu sterowania i naprowadzania, które po dołączeniu do zwykłej, swobodnie opadającej bomby (np. Mark 82), zmieniają ją w tanią bombę kierowaną.
W wariancie JDAM-ER zestaw wzbogacony jest o rozkładane po zrzucie, niewielkie skrzydła, dzięki którym szybująca bomba może przebyć nawet kilkanaście lub kilkadziesiąt kilometrów.
Bomba RBK-500 z modułem UMPK
Odnalezione w rejonie walk elementy potwierdzają wcześniejsze doniesienia z kwietnia 2023 roku i są dowodem, że Rosjanie stosują podobne rozwiązanie. Jest nim moduł UMPK w postaci dołączanego do korpusu bomby wspornika z układem kierowania i rozkładanymi skrzydłami. Stosowanie tego rozwiązania potwierdzają także materiały udostępnione przez rosyjskie ministerstwo obrony.
Całość wygląda bardzo topornie i z pewnością pogarsza charakterystyki aerodynamiczne RBK-500, ale zarazem zmienia ją w szybującą bombę kierowaną. Układ kierowania bazuje na nawigacji satelitarnej GLONASS i wobec braku interfejsu, pozwalającego na przesyłanie danych z samolotu, wymaga określenia współrzędnych celu przed jeszcze przed startem, co wyklucza atakowanie celów ruchomych.
Choć tak zmodyfikowana bomba RBK-500 prezentuje się dość prymitywnie, daje Rosjanom nowe możliwości - pozwala na atakowanie pozycji ukraińskich bez wchodzenia w zasięg MANPADS-ów, jak polski zestaw Piorun, a być może także systemów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu, jak np. niemiecki IRIS-T SLS.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Pollski