Bomby szybujące dla polskich FA‑50. KGGB zaatakują cele odległe o 100 km
Polskie samoloty FA-50 mogą radykalnie zwiększyć możliwości atakowania celów naziemnych. Będzie to możliwe za sprawą bomb szybujących KGGB, które pozwolą na precyzyjne – a zarazem tanie – atakowanie odległych celów.
Nieoficjalne informacje, krążące od kilku tygodni w serwisach społecznościowych, zostały oficjalnie potwierdzone. Jak informuje serwis Defence 24, Agencja Uzbrojenia potwierdziła starania o pozyskanie dla polskich samolotów FA-50 kilku rodzajów uzbrojenia, w tym koreańskich bomb szybujących KGGB.
FA-50 w aktualnie użytkowanej przez Polskę wersji FA-50GF były wielokrotnie krytykowane za ograniczone możliwości, w tym także w zakresie atakowania celów naziemnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czas na AI. Zapowiedź buntu maszyn czy nowa rewolucja przemysłowa? - Historie Jutra napędza PLAY #5
Problem ten miała rozwiązać modernizacja samolotów do docelowego wariantu FA-50PL, z nowoczesnym radarem AESA PhantomStrike i zasobnikiem celowniczym AN/AAQ-33 Sniper, pozwalającym na użycie szerokiego wachlarza kierowanego uzbrojenia.
Zobacz także: Czy to sprzęt NATO, czy rosyjski?
Skokowy wzrost możliwości polskich samolotów może jednak nastąpić wcześniej, jeszcze przed ich modernizacją. Jest to możliwe za sprawą koreańskich bomb szybujących KGGB, o których pozyskanie stara się obecnie Agencja Uzbrojenia.
KGGB – bomba szybująca dla polskich FA-50
KGGB (Korean GPS Guided Bomb) to zestaw konwersyjny dla powszechnie stosowanej, niekierowanej bomby lotniczej Mk. 82 o masie 227 kg. Bomby tego typu są produkowane także w Polsce przez zakłady Nitro-Chem.
Zestaw KGGB to nakładany na korpus bomby zasobnik z układem naprowadzania i rozkładanymi skrzydłami, podobny do amerykańskiego JDAM czy rosyjskiego UMPK. Dzięki niemu prosta bomba lotnicza zmienia się w broń precyzyjną o zasięgu przekraczającym 100 km (zasięg zależy m.in. od prędkości samolotu, który zrzuca bombę i pułapu, na którym to następuje).
Rozwiązanie to ma liczne zalety. Poza wzrostem zdolności polskiego lotnictwa oznacza zarazem możliwość stosunkowo taniego niszczenia celów. W przeciwieństwie do rakiet, zasobników szybujących czy pocisków manewrujących, kosztujących setki tysięcy czy nawet miliony dolarów (np. JASMM – ok. 700 tys. dol.), koszt zestawu KGGB to niecałe 70 tys. dol., a bomby Mk. 82 – kilka tys.
Jedna bomba jak wiele pocisków 155 mm
Jednocześnie nawet proste bomby szybujące – jak stosowane w Ukrainie przez Rosjan zestawy UMPK – pozwalają na skuteczne niszczenie celów trudnych do porażenia przy pomocy artylerii. W przypadku pocisku kalibru 155 mm masa ładunku wybuchowego to nie więcej niż kilkanaście kilogramów, gdy bomba taka jak Mk. 82 przy masie 227 kg przenosi ok. 90 kg ładunku wybuchowego.
Bomby szybujące, zwłaszcza wykonane z uwzględnieniem wymogów stealth, przy tym trudne do wykrycia i zniszczenia, co wynika m.in. z braku napędu, a tym samym niskiej sygnatury termicznej.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski