Bomba FAB‑1500 z modułem UMPK. Rosyjska broń powstaje na japońskich obrabiarkach
Na podstawie doświadczeń z wojny w Ukrainie Rosjanie usiłują dostarczyć swojemu lotnictwu jak najwięcej broni pozwalającej na atakowanie celów spoza zasięgu obrony przeciwlotniczej. Jednym z pomysłów są zestawy UMPK, czyli składane skrzydła wraz z modułem naprowadzania, zmieniające zwykłe bomby w kierowane bomby szybujące.
12.01.2024 | aktual.: 12.01.2024 20:52
Zestaw UMPK to nieco bardziej toporny odpowiednik amerykańskiego zestawu konwersyjnego JDAM-ER, który zmienia zwykłe, swobodnie opadające bomby w kierowane bomby szybujące.
W rosyjskim wydaniu rozwiązanie to – choć zazwyczaj działa – powoduje niekiedy niekontrolowane uwolnienie bomby, czego następstwem było m.in. niedawne, omyłkowe zbombardowanie Biełgorodu.
Zestaw UMPK został dotychczas zaprezentowany z wieloma rodzajami rosyjskich bomb lotniczych. Zbudowano go także dla dużej bomby FAB-1500-54.
Choć pierwsze informacje na temat nowych możliwości starej broni pojawiły się już we wrześniu 2023 roku, Rosjanie dopiero niedawno ujawnili film pokazujący produkcję wielkich, mieszczących niemal 700 kg ładunku wybuchowego bomb.
Ze względu na swoje gabaryty i masę, nowa broń będzie przenoszona tylko przez nieliczne samoloty – prawdopodobnie tylko Su-24 i Su-34, które będą zabierać po jednej bombie tego typu na pylonie podkadłubowym.
Bez obrabiarek nie ma broni
Udostępniony przez Rosjan materiał wideo, pokazujący produkcję ciężkich bomb, został przeanalizowany przez Ukraińców. Jak wskazuje serwis Defense Express, Rosjanie pokazali przy okazji coś jeszcze – sprzęt, na którym są produkowane. To chińskie obrabiarki marki Haitian Precision, a także japońskie obrabiarki Okuma.
Dostęp do takich urządzeń to obecnie dla Rosji kwestia o krytycznym znaczeniu: rosyjski przemysł, co nie zmieniło się od czasów II wojny światowej – nie produkuje samodzielnie wystarczającej liczby odpowiednio precyzyjnych obrabiarek, by zaspokoić potrzeby sektora zbrojeniowego.
W rezultacie Rosja w kwestii zdolności do produkcji uzbrojenia jest uzależniona od zagranicznego sprzętu. Choć sankcje ograniczyły eksport zachodnich obrabiarek do Rosji, ta nadal sprowadza je z Chin, a także znalazła sposób na zakup japońskiego sprzętu.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski