Za mało rakiet o dużym zasięgu. Ekspert ocenia zapasy ukraińskiej broni

Choć Ukraina po trzech latach wojny dostała zgodę na atakowanie zachodnią bronią celów na terenie Rosji, ma jej zbyt mało. Efektowne ataki obnażają słabość rosyjskiej obrony powietrznej i przyciągają uwagę światowych mediów, jednak – zdaniem eksperta z Ośrodka Studiów Wschodnich - nie pozwalają na zadanie strat decydujących o przebiegu wojny.

SCALP-EG pod skrzydłem samolotu Su-24
SCALP-EG pod skrzydłem samolotu Su-24
Źródło zdjęć: © X, @clashreport
Łukasz Michalik

26.11.2024 19:43

"Zdolności Ukraińców do uderzeń na długich dystansach pozostają bardzo ograniczone" – stwierdził w rozmowie z PAP analityk Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) Jacek Tarociński.

Choć zgoda Stanów Zjednoczonych, a następnie Wielkiej Brytanii i Francji, na użycie zachodniej broni do atakowania celów na terenie Rosji jest ważną zmianą, Ukraina ma zbyt mało środków rażenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ma prawie 100 lat i wciąż jest na topie. Co z tą telewizją? - Historie Jutra napędza PLAY #3

Obecnie Kijów ma do dyspozycji dwa zachodnie typy broni o zasięgu 300 i - być może - więcej kilometrów.

Zachodnia broń dalekiego zasięgu w Ukrainie

Pierwszym są pociski ATACMS – rakiety balistyczne przeznaczone dla wyrzutni HIMARS/MLRS. Ukraina mogła otrzymać kilka wariantów ATACMS-ów – pociski o zasięgu od 160 do 300 km. W tym drugim przypadku zwiększony zasięg uzyskano ograniczając – na rzecz dodatkowego paliwa – masę głowicy bojowej.

Drugim typem zachodniej broni dużego zasięgu są pociski lotnicze Storm Shadow/SCALP-EG. Ich zasięg to nawet 500 km, ale Ukraina mogła otrzymać pociski o zasięgu zmniejszonym do ok. 300 km. Pociski te mają cechy stealth i głowicę o masie 450 kg. Z punktu widzenia Ukrainy problemem jest fakt, że to broń lotnicza – przed odpaleniem samolot musi wynieść ją w powietrze.

Jeśli chodzi o te pociski, to przenoszą je głównie ukraińskie samoloty Su-24. Problem jest taki, że tych samolotów Ukraina ma coraz mniej - z racji trwających walk. Między innymi też dlatego Francja zadeklarowała dostarczenie Ukrainie samolotów Mirage 2000-5F, które są obecnie modernizowane, żeby móc przenosić też ten typ pocisku.

Jacek TarocińskiOśrodek Studiów Wschodnich

Jacek Tarociński zwraca przy tym uwagę, że Ukraina ma ograniczone zapasy zachodnich pocisków – zaledwie około 100 sztuk. "Nie są to ilości pozwalające na zadane Rosji strat o charakterze strategicznym" – podsumował ekspert.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie