"Wampir" vs rosyjski Tor. Dla Rosjan to nie powinno nigdy się wydarzyć
Wojna w Ukrainie pokazała słabość Rosji i zweryfikowała jakość rosyjskiego sprzętu. Jednym z przykładów jest zaatakowanie przez komercyjnego drona "Baba Jaga" rosyjskiego systemu przeciwlotniczego Tor wartego dziesiątki mln dolarów. Przedstawiamy kulisy tego starcia.
19.11.2024 | aktual.: 20.11.2024 20:57
Na poniższym nagraniu widać jak dron "Baba Jaga" w wersji nocnej z kamerą termowizyjną określany też mianem "Wampira" zbombardował rosyjski system przeciwlotniczy 9K331 Tor-M1 lub ewentualnie 9K332 Tor-M2. Jest o tyle uwłaczające dla Rosjan, że jednym z zadań tego systemu jest właśnie polowanie na ukraińskie drony, a konstrukcje typu "Baba Jaga" nie są żadnym dronem trudnowykrywalnym.
Mimo iż atak nie wywołał na pierwszy rzut oka dużych zniszczeń, to warto zaznaczyć, że anteny radarów są najdroższym i najtrudniejszym do naprawy elementem systemu przeciwlotniczego. Z drugiej strony są one też najdelikatniejszym elementem i poszatkowanie anteny radaru odłamkami może go uszkodzić całkowicie lub znacząco pogorszyć jego możliwości.
Ponadto wygląda, że obecnie Ukraińcy ponownie poradzili sobie z rosyjskimi zagłuszarkami, skoro ponownie droniarze mogą sobie w miarę bezkarnie latać nad terytorium zajmowanym przez Rosjan. Warto zaznaczyć, że systemy typu Tor są zazwyczaj rozstawione około 20 km od linii walk i mają chronić m.in. składy amunicji i szlaki zaopatrzeniowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wampir" - nocna odmiana dronów "Baba Jaga"
Ukraińskie drony "Baba Jaga" to umowne określenie zmodyfikowanych do działań wojskowych komercyjnych dużych dronów. Preferowane są np. ośmiowirnikowce lub drony rolnicze zdolne unieść nawet ponad 20 kg ładunku. Przykładowo dron DJI FlyCart 30 może przenosić aż 30 kg ładunku.
Ten zapewne obejmuje m.in. większą baterię zwiększającą zasięg oraz np. dodatkowe anteny w celu wykorzystania niższej częstotliwości sygnału kontrolnego. Z kolei reszta jest zarezerwowana na system zrzutowy np. pocisków moździerzowych kal. 60 mm, granatów kal. 40 mm lub zbudowanych garażowo bomb opartych np. o puszki po energetykach.
Drony tego typu potrafią się wnieść nawet na 3 km oraz ostatnio Ukraińcy eksperymentują z wyposażeniem ich w pociski kierowane za pomocą wiązki lasera. Z kolei lot w nocy ma bardzo wiele sensu, ponieważ ze względu na braki w wyposażeniu rosyjscy żołnierze ze strzelbami są wtedy dużo mniej skutecznymi łowcami dronów.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski