USA prężą muskuły. Potężna siła zmierza na Bliski Wschód
Przedłużający się konflikt izraelsko-irański wymusza aktywność Amerykanów, którzy kierują w zapalny region kolejne grupy lotniskowcowe. Jak podał w środę 18 czerwca CNN, do Europy płynie lotniskowiec USS Ford, który ma stacjonować blisko Izraela.
Byłby to trzeci lotniskowiec w regionie, ponieważ pierwsza grupa z lotniskowcem USS Carl Vinson już znajduje się na Morzu Arabskim, a w drodze z Morza Południowochińskiego na Morze Śródziemne jest grupa z lotniskowcem USS Nimitz na czele.
Nie wiadomo, czy jest to jedynie pokaz siły mający skłonić Iran do negocjacji, czy przygotowanie do większej operacji lotniczej USA wobec Iranu. Jednakże najpewniej prawdę poznamy w nadchodzących tygodniach.
Warto jednak zaznaczyć, że obecność trzech lotniskowców obejmuje lotniczy potencjał wynoszący do około 250 maszyn. Do tego dochodzą możliwości okrętów eskortowych przystosowanych m.in. do zwalczania pocisków balistycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Boeing F/A-18E/F Super Hornet i F-35C - woły robocze lotnictwa US Navy
Główną bronią amerykańskich lotniskowców są samoloty Boeing F/A-18E/F Super Hornet uzupełniane przez niewielką liczbę F-35C. Pierwsze weszły do służby w amerykańskiej marynarce wojennej w 2001 roku jako zaawansowana modernizacja modelu F/A-18 Hornet. US Navy potrzebowała maszyny o znacznie większych możliwościach. Miała być zdolna do realizacji zadań, które wcześniej wykonywał F-14 Tomcat pozostający obecnie w służbie tylko w Iranie.
Aby sprostać tym wymaganiom, Hornet musiał zostać powiększony. W połączeniu z potrzebą posiadania wytrzymałego podwozia i dwóch silników powstała maszyna o masie własnej wynoszącej 14,5 tony. F/A-18E/F Super Hornet, oprócz działka M61A2 Vulcan kalibru 20 mm, może przenosić uzbrojenie na 11 pylonach o łącznym udźwigu 8 ton. Dwa skrajne pylony na końcach skrzydeł są przeznaczone wyłącznie dla pocisków AIM-9 Sidewinder, a tylko cztery pylony mogą przenosić cięższe ładunki pokroju bomb JDAM/-ER o masie 900 kg.
Super Hornet jest wszechstronny w zwalczaniu różnych celów, ponieważ oprócz pocisków powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM może przenosić pociski manewrujące AGM-158 JASSM, AGM-84H/K SLAM-ER, przeciwokrętowe AGM-84 Harpoon oraz antyradiolokacyjne AGM-88 HARM. Dzięki temu jest zdolny do atakowania niemal każdego rodzaju celu. W najbliższych latach piloci US Navy mogą otrzymać pocisk powietrze-powietrze dalekiego zasięgu, znany obecnie jako XAIM-174B, który może osiągnąć zasięg zwalczania celów powietrznych do ponad 200 km.
Wół roboczy US Navy nie jest bez wad
Warto jednak wspomnieć, że początkowo Super Hornet borykał się z wieloma problemami, z których część udało się ostatecznie rozwiązać. Na przykład, mimo zwiększenia pojemności zbiorników paliwa o 40 proc., zasięg samolotu wzrósł jedynie o 17 proc. Krytykowano również wibracje skrzydeł, osiągi radaru AESA i głowicy systemu IRST oraz szybsze niż zakładano zużycie płatowca.
Z tego powodu Amerykanie planują zakończyć produkcję Super Hornetów w 2025 roku, koncentrując się na rozwoju nowej, bardziej perspektywicznej konstrukcji. Obecnie US Navy posiada ponad 400 egzemplarzy w służbie.