Ukraińcy ponownie dokonali niemożliwego. ATACMS vs rosyjski okręt
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ukraińcy dokonali kolejnego ataku na rosyjskie okręty stacjonujące w sewastopolskim porcie. Tym razem zostały jednak wykorzystane pociski blastyczne MGM-140 ATACMS, które zaliczyły pierwsze w historii trafienie w okręt wojenny. Wyjaśniamy kulisy tego ataku.
jak podaje portal Army Recognition w oparciu o rosyjskie źródła, trafiona i zatopiona w ataku w nocy z 19 na 20 maja została korweta projektu 22800 Karakurt Tsiklon. Był to nowoczesny rosyjski okręt, którego wodowanie odbyło się latem 2020 r., a wprowadzenie go do służby nastąpiło 12 czerwca 2023 r. Była to jedna z czterech ukończonych jednostek tego typu i jedyna służący we Flocie Czarnomorskiej.
Niebywały wyczyn Ukraińców
Ataku miały dokonać pociski balistyczne MGM-140 ATACMS, co byłoby pierwszą taką sytuacją na świeciem, jeśli chodzi o okręty wojenne. Co prawda rebelianci Huti z Jemenu trafili parę okrętów na Morzu Czerwonym pociskami balistycznymi, ale były to jednostki cywilne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie z panującą modą okręty projektu 22800 Karakurt cechują się konstrukcją z wykorzystaniem technologii stealth (trudnowykrywalniości) i są wyposażone w zaawansowane systemy wykrywania celów. Głównym uzbrojeniem okrętu są dwie czterokomorowe pionowe wyrzutnie pocisków manewrujących Kalibr-NK bądź przeciwokrętowych P-800 Oniks.
W uzbrojeniu korwet znajdziemy też armatę morską AK-176MA kal. 76 mm podobną do Leonardo 76 mm Super Rapido oraz morską odmianę systemu przeciwlotniczego bardzo krótkiego zasięgu Pancyr-M. Ten składa się z pary sześciolufowych działek GSh-6-30 kal. 30 mm o szybkostrzelności 5000 strz./min każde i o zasięgu rażenia do 5 km. Działka są sparowane z wyrzutnią 32 pocisków rakietowych 57E6 lub 57E6-E
Są to pociski umożliwiające zwalczanie celów na dystansie do 20 km, ale nadają się tylko do zwalczania dronów, śmigłowców lub pocisków poddźwiękowych. Z tego względu pociski rakietowe 57E6 lub 57E6-E są bezradne wobec pocisków balistycznych, na które potrzeba większych systemów pokroju np. S-300 bądź S-400, ale te - jak pokazały niedawne wydarzenia - mają duże problemy w zwalczaniu amerykańskich pocisków balistycznych MGM-140 ATACMS.
Wygląda na to, że stacjonująca w porcie korweta projektu 22800 Karakurt Tsiklon nie występowała z parasolem systemu antybalistycznego bądź ten został zniszczony niedługo przed atakiem.
MGM-140 ATACMS - koszmar Rosjan z USA
Ukraińcy z bardzo dużym sukcesem stosują podarowane przez Amerykanów pociski balistyczne MGM-140 ATACMS, ale dotychczasowe nagrania pokazywały wykorzystanie pocisków z głowicą kasetową. Te byłyby jednak nieskuteczne wobec okrętów, więc w tym przypadku musiały zostać wykorzystane wersje z głowicą odłamkowo-burzącą o zasięgu 300 km.
W grę wchodzą tutaj pociski z rodziny M48, M57 oraz M57E1 zawierające jedną dużą głowicę bojową WAU-23/B o masie ok. 200 kg bądź jej wyspecjalizowaną odmianę penetrującą, która detonuje się z opóźnieniem po wbiciu się w cel. Biorąc pod uwagę, że pociski balistyczne poruszają się z prędkością nawet Mach 7 (8643 km/h), to dysponują one na tyle dużą energią kinetyczną, że głowica penetrująca przebija się przez pokład okrętu i detonuje wewnątrz, powodując spore zniszczenia.
Naprowadzanie pocisków MGM-140 ATACMS w tych wersjach obejmuje tandem nawigacji inercyjnej i satelitarnej. Jest to co prawda lekko problematyczne, ponieważ Rosjanie są w stanie zmniejszyć precyzję trafienia z paru metrów do kilkudziesięciu, ale w przypadku dużego celu (korweta projektu 22800 Karakurt o długości 67 metrów i szerokości 11 metrów) nawet takie pogorszenie celności niewiele zmienia.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski