Ukraińcy apelują do świata. Chodzi o samoloty

Ukraińscy piloci z powodzeniem niszczą rosyjskie pociski manewrujące, ale podkreślają, że z nowoczesnym sprzętem byliby jeszcze skuteczniejsi. W morzu potrzeb obrońców kluczową sprawą mają być zaawansowane myśliwce z Zachodu.

Ukraińscy piloci wskazują, jakiego potrzebują sprzętu
Ukraińscy piloci wskazują, jakiego potrzebują sprzętu
Źródło zdjęć: © East News | Volodymyr Tarasov
Adam Gaafar

22.06.2022 11:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W serii wywiadów dla zachodnich mediów dwóch ukraińskich pilotów myśliwców o pseudonimach "Juice" i "Moonfish" (dowódca eskadry MiG–29 oraz oficer Sił Powietrznych Ukrainy) podkreślają, czego brakuje w ostatnich dostawach zagranicznej broni. Według nich obrońcy potrzebują przede wszystkim systemów obrony naziemnej i przeciwlotniczej oraz nowoczesnych myśliwców.

Samoloty Ukrainy

"Potrzebujemy nowoczesnych systemów, które są w stanie wykryć pociski manewrujące" – powiedział "Moonfish". Chodzi zwłaszcza o rakiety, które są małe lub naddźwiękowe. Ukraina nie dysponuje przykładowo systemami obrony przed rosyjskimi naddźwiękowymi pociskami Ch–22 z lat 60. i 70. XX wieku.

Obecnie obrońcy korzystają z poradzieckich samolotów wojskowych, w tym z MiG–29, Su–24 i Su–25. Pierwsza z tych maszyn to myśliwiec odrzutowy zaprojektowany w latach 70. XX w. Myśliwiec był produkowany od 1983 r., a jego głównym przeznaczeniem są działania w pobliżu frontu i własnych sił zbrojnych.

MiG–29 może rozwijać prędkość do ok. 2445 km/h. Dużym atutem tej maszyny jest moc silników, które zapewniają duży zapas ciągu. Ograniczenie stanowi natomiast zasięg, wynoszący 1750 km lub 2100 km w przypadku zastosowania dodatkowego zbiornika paliwa. W uzbrojeniu myśliwca znajdziemy m.in. działko GSz–301 i pociski powietrze–powietrze R–27 Wympieł.

Su–24 to radziecki bombowiec opracowany przez biuro konstrukcyjne Suchoja. Jest to dwumiejscowa maszyna produkowana w latach 1972–1993. Samolot ma ponad 22 m długości i został wyposażony w dwa silniki turboodrzutowe AL–21F–3.

Konstrukcja posiada skrzydła o zmiennej generacji i jako pierwsza w ZSRR otrzymała zintegrowany cyfrowy system nawigacji/ataku. Maszyna została stworzona do uderzeń jądrowych i konwencjonalnych. W jej uzbrojeniu znajduje się m.in. sześciolufowe działo 23 mm GSz–6–23 lub sześciolufowe działko 30 mm GSz–6N–30. Do tego dochodzi uzbrojenie podwieszane na 8 węzłach o łącznej masie do 7 ton.

Su–25 to kolejna konstrukcja z biura Suchoja. Jest to jednomiejscowy samolot szturmowy, opracowany jako maszyna bezpośredniego wsparcia pola walki. Jego masowa produkcja rozpoczęła się w 1980 r.

Jak pisała Karolina Modzelewska, kadłub Su–25 ma konstrukcję półskorupową, podzieloną na trzy części. Główną stanowi kabina pilota, którą wykonano ze stopu tytanu o grubości 24 mm. Maszyna jest uzbrojona uzbrojona w dwulufowe działko GSz–30–2 kal. 30 mm o szybkostrzelności 3000 pocisków na minutę z zapasem 250 nabojów.

W uzbrojeniu podwieszanym Su–25 można znaleźć m.in. pociski Ch–23, Ch–25ML, R–3S czy R–60. Oprócz tego samolot można wyposażyć w zasobniki dla rakiet S–5 57 mm, i S–8 80 mm.

Ukraińcy mówią o F–16

Ukraińscy piloci wspomnieli, że do walki z Rosją przydałyby się im samoloty F–16 lub maszyny podobnej klasy. Twierdzą, że posiadają doświadczony personel, który byłby w stanie opanować te maszyny w zaledwie kilka dni.

F–16 to amerykański myśliwiec opracowany w latach 70. XX w. Od 1993 r. ich produkcją zajął się koncern Lockheed Martin. Maszyna ma 15 m długości i może poruszać się z prędkością maksymalną Mach 2 (ok. 2450 km/h).

Maszyna została wyposażona w szereg zaawansowanych technologii. W F–16 znajdziemy m.in. radiolokator AGP–68, który umożliwia wykrycie celu znajdującego się w odległości do 130 km oraz zasobnik celowniczy PANTER. Myśliwiec jest uzbrojony m.in. w działko M61 Vulcan kal. 20 mm, kierowane pociski rakietowe powietrze–powietrze AIM–9 Sidewinder, bomby Mk82 i Mk84 oraz radiolokacyjne rakiety powietrze–powietrze AIM–120C–5.

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski