Stracili cierpliwość. Już nie wykluczają dostaw broni do Ukrainy

Władze Korei Południowej są mocno zaniepokojone zacieśniającą się współpracą wojskową Rosji i Korei Północnej. Coraz częściej wspominają, że pod uwagę brana jest zmiana podejścia do wojny w Ukrainie, co mogłoby oznaczać transfery południowokoreańskiej broni na front. Jakiej konkretnie?

Żołnierze z amunicją, zdjęcie ilustracyjne
Żołnierze z amunicją, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © X, @front_ukrainian
Mateusz Tomczak

21.10.2024 | aktual.: 21.10.2024 19:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Południowokoreańskie media donoszą, że tamtejsze władze wyślą delegację do NATO w celu wymiany informacji na temat współpracy wojskowej Rosji i Korei Północnej. Poza tym Seul ma rozważać przekazanie na front pocisków artyleryjskich kal. 155 mm. Tego typu transfery miałyby być odpowiedzią na pojawienie się w Ukrainie północnokoreańskich żołnierzy. Akcentowane jest przy tym, że posiłki z Korei Południowej byłyby przekazywane Ukrainie nie bezpośrednio, ale poprzez Stany Zjednoczone.

Amunicja z Korei Południowej dla Ukrainy?

Korea Południowa według zestawienia Global Firepower dysponuje piątą najpotężniejszą armią świata. Jednocześnie jest to kraj uznawany za jednego z największych producentów amunicji artyleryjskiej kal. 155 mm.

Wojna w Ukrainie pokazała, że amunicja artyleryjska jest jednym z kluczowych środków wykorzystywanych do walki. Obecnie armia obrońców ścierająca się z Rosją jest uzależniona od dostaw z NATO, ale nie są one wystarczające.

Pociski artyleryjskie kal. 155 mm są niezbędne do pracy nowoczesnej artylerii NATO, jaka trafiła na front. Chodzi m.in. o armatohaubice Krab z Polski, CAESAR z Francji czy Panzerhaubitze 2000 (PzH 2000) z Niemiec.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraina może zyskać potężnego sojusznika

W południowokoreańskich zakładach zbrojeniowych produkowane są równego rodzaju pociski artyleryjskie kal. 155 mm. Zarówno podstawowe zawierające 6,6 kg trotylu i pozwalające na rażenie celów na dystansie do ok. 30 km, jak i pociski z głowicami kasetowymi czy z gazogeneratorami, które cechują się większym zasięgiem.

Poza tym Korea Południowa dysponuje m.in. amunicją artyleryjską kal. 105 mm, która również byłaby bardzo przydatna dla ukraińskiej armii.

Mniej prawdopodobne wydaje się, aby w przypadku zmiany podejścia do wojny w Ukrainie w pierwszej kolejności z Korei Południowej przekazano ciężki sprzęt wojskowy. Ukraiński portal Defence Express sugerował jednak, że w przypadku takiego scenariusza "faworytów" należy upatrywać przede wszystkim w czołgach T-80U i bojowych wozach piechoty BMP-3, które nie są już szczególnie istotne dla południowokoreańskiej armii.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawojna w Ukrainiekorea południowa