Sąsiad Polski się zbroi. Kupuje zabójców rosyjskich śmigłowców Ka‑52 Aligator

Litwa zdecydowała się pozyskać systemy przeciwlotnicze Saab RBS-70 NG, które będą stanowić uzupełnienie dla pozyskanych wcześniej z Polski zestawów PPZR Piorun. Przedstawiamy osiągi tego systemu ze Szwecji.

Poligonowe strzelanie systemu RBS-70 NG.
Poligonowe strzelanie systemu RBS-70 NG.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | � Saab AB
Przemysław Juraszek

09.01.2024 | aktual.: 09.01.2024 17:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Litwa zdecydowała się rozbudować swoją obronę przeciwlotniczą o systemy przeciwlotnicze Saab RBS-70 NG, które najprawdopodobniej będą umieszczone na pojazdach Iveco LMV i bedą stanowić uzupełnienie dla lżejszych polskich zestawów przeciwlotniczych PPZR Piorun o mniejszym zasięgu. Zestawy przeciwlotnicze RBS-70 trafiły też do Ukrainy, gdzie całkiem dobrze radzą sobie ze zwalczaniem najnowszych rosyjskich śmigłowców Ka-52 Aligator.

Niecodzienny system przeciwlotniczy ze Szwecji

Saab RBS-70 NG to sprawdzony w boju system obrony powietrznej zdolny do atakowania celów na odległość do 9 km i na pułapie do 5 km. Jest to zasięg, który przewyższa możliwości przenośnych systemów obrony powietrznej, takich jak amerykański zestaw FIM-92 Stinger czy polski system PPZR Piorun.

Ponadto Saab RBS-70 NG, podobnie jak jego wariant z lat 70. XX wieku, wykorzystuje dość rzadki system naprowadzania pocisków. Jest to system oparty na pierwotnej wiązce lasera, który jest też stosowany w konkurencyjnych systemów StrarstreakMartlet.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jest to bardzo tani system naprowadzania, który jest też niewrażliwy na działanie systemów walki elektronicznej i samoobrony obejmujących nawet najnowsze rozwiązania pokroju DIRCM, które oślepiają laserem głowice optoelektroniczne.

Jednakże naprowadzanie wiązką lasera ma jedna istotną wadę, którą jest konieczność ręcznego naprowadzania wystrzelonego pocisku przez strzelca aż do momentu trafienia w cel. To wprowadza ryzyko błędu ludzkiego, które może być potęgowane przez stres. Daje to również celowi informację, że jest ostrzeliwany (większość samolotów i śmigłowców ma detektory wykrywające wiązkę lasera) co daje parę sekund na reakcję umożliwiającą np. ostrzelanie lokalizacji wyrzutni bronią pokładową.

Jednakże, Szwedzi od 2011 r. stosują celownik termowizyjny i algorytmy wspomagające śledzenie celu przez strzelca. To znacząco zmniejsza część problemów związanych z ręcznym naprowadzaniem pocisku.

Co więcej, system Saab RBS-70 NG umożliwia również zwalczanie celów lądowych. Pocisk zawiera bowiem głowicę kumulacyjno-odłamkową o masie 1,1 kg mogącą zniszczyć lżejsze cele opancerzone, takie jak transportery opancerzone z rodziny BTR-80 lub bojowe wozy piechoty BMP-2.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (3)