Potęga północy się zbroi. Rekompensuje sprzęt oddany Ukrainie

Odpalenie pocisku AIM-120 AMRAAM z wyrzutni NASAMS.
Odpalenie pocisku AIM-120 AMRAAM z wyrzutni NASAMS.
Źródło zdjęć: © Kongsberg

23.03.2024 19:52, aktual.: 25.03.2024 14:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od kilku lat Norwegia sukcesywnie modernizuje swoje siły zbrojne, pozyskując nowe rodzaje uzbrojenia. Największym programem zbrojeniowym ostatnich lat jest zakup samolotów wielozadaniowych F-35, ale poza nimi do tego skandynawskiego państwa trafiły lub niedługo trafią czołgi podstawowe Leopard 2, armatohaubice K9 czy polskie systemy przeciwlotnicze Piorun. Zakupy wynikają nie tylko z chęci modernizacji technicznej, ale z konieczności uzupełnienia stanów po przekazaniu pewnych typów uzbrojenia Ukrainie broniącej się przed rosyjską napaścią. Tak jest w przypadku najnowszego zamówienia na systemy przeciwlotnicze NASAMS.

Chęć przekazania systemów NASAMS Ukrainie ogłoszono publicznie po raz pierwszy w marcu 2023 r. Sprawa dotyczyła podarowania przez Norwegię dwóch systemów tego typu. Uzupełniły one dwa identyczne, przekazane wcześniej przez USA. Następnie w lipcu ogłoszono przekazanie kolejnych elementów systemu, które zostały dostarczone wraz z systemem NASAMS z Litwy. Wreszcie w grudniu ogłoszono plan przekazania kolejnych ośmiu wyrzutni i czterech stanowisk naprowadzania i dowodzenia. Wszystkie dotychczasowe dostawy były realizowane z zapasów norweskich sił zbrojnych.

Chociaż za każdym razem norweskie ministerstwo obrony dokonywało szczegółowej analizy wpływu przekazania NASAMS-ów na stan obrony przeciwlotniczej, nie da się ukryć, że tak znaczne transfery wpłynęły negatywnie na jej możliwości wypełniania zadań obronnych. Nie było to zaskoczeniem i wynikało z przeprowadzonych analiz. W związku z tym już kilka miesięcy temu wraz z kolejnymi partiami sprzętu przekazywanego Ukrainie Norwegowie zapowiadali uzupełnienie własnych stanów poprzez zamówienie w rodzimym przemyśle nowych wyrzutni NASAMS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ostatecznie umowę na nowe wyrzutnie podpisano 31 stycznia 2024 r. Głównym wykonawcą kontraktu będzie norweskie przedsiębiorstwo Kongsberg Defence & Aerospace, które przed laty opracowało NASAMS wspólnie z amerykańskim Raytheonem (obecnie RTX). Wartość umowy jest szacowana na 1,4 mld koron norweskich, a dostawy mają być zrealizowane w latach 2026–2027.

Szczegóły zamówienia są objęte klauzulą poufności, nie wiadomo więc ile dokładnie systemów zostało zamówionych. Wiadomo za to, że w miejsce wyrzutni przekazanych Ukrainie Norwegia pozyska jej najnowszą wersję ze zmodernizowanymi kontenerami startowymi i udoskonalonymi stanowiskami dowodzenia. Dzięki temu z tej samej wyrzutni, w której zastosowano uniwersalną szynę startową, można odpalać pociski AIM-120 AMRAAM, AMRAAM-ER o wydłużonym zasięgu i AIM-9X Sidewinder Block 2 krótkiego zasięgu.

  • Odpalenie pocisku AIM-120 AMRAAM z wyrzutni NASAMS.
  • System NASAMS może strzelać pociskami Sidewinder, AMRAAM i AMRAAM-ER.
  • System NASAMS składa się przeważnie z radaru, wozu dowodzenia i dwóch wyrzutni.
  • Wyrzutnia systemu NASAMS składa się z sześciu kontenerów startowych.
[1/4] Odpalenie pocisku AIM-120 AMRAAM z wyrzutni NASAMS.Źródło zdjęć: © Kongsberg

Szczegóły dotyczące centrum kierowania ogniem Fire Distribution Centres (FDC) nie zostały ujawnione. Pełni ono funkcje dowodzenia, kontroli, komunikacji i rozpoznania. Jest także używane do przesyłania danych o sytuacji taktycznej poprzez łącza wymiany danych, odpowiada za lokalizację emiterów zagłuszeń, ocenę zagrożenia stwarzanego przez poszczególne rodzaje celów i przydzielanie celów pociskom. System jest kompatybilny z następującymi standardami przesyłu danych taktycznych: Link 16, JRE, Link 11, Link 11B, LLAPI i ATDL-1. NASAMS może być zintegrowany z różnymi rodzajami radarów. Podstawowym jest AN/MPQ-64 Sentinel, ale mogą to być również inne typy.

NASAMS został zaprojektowany w latach 90-tych i wszedł do służby w 1997 r. System zapewnia możliwość zwalczania samolotów, dronów, śmigłowców i pocisków manewrujących w zakresie 360 stopni o każdej porze doby i we wszystkich warunkach pogodowych. Bateria składa się z radaru, stanowiska dowodzenia i wyrzutni. Każda wyrzutnia mieści sześć pocisków przeciwlotniczych. Zasięg zwalczania celów jest limitowany właśnie typem pocisku i wynosi kilkanaście kilometrów dla pocisku AIM-9X, około 30 km dla pocisku AMRAAM i około 50 km dla pocisków AMRAAM-ER. System może być zainstalowany na przewoźnych platformach lub na samochodach ciężarowych. Do jego obsługi wystarczy dwóch żołnierzy.

Marcin Wołoszyk

Twórz treści i zarabiaj na ich publikacji. Dołącz do WP Kreatora

Źródło artykułu:konflikty.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także