Potęga północy się zbroi. Rekompensuje sprzęt oddany Ukrainie
Od kilku lat Norwegia sukcesywnie modernizuje swoje siły zbrojne, pozyskując nowe rodzaje uzbrojenia. Największym programem zbrojeniowym ostatnich lat jest zakup samolotów wielozadaniowych F-35, ale poza nimi do tego skandynawskiego państwa trafiły lub niedługo trafią czołgi podstawowe Leopard 2, armatohaubice K9 czy polskie systemy przeciwlotnicze Piorun. Zakupy wynikają nie tylko z chęci modernizacji technicznej, ale z konieczności uzupełnienia stanów po przekazaniu pewnych typów uzbrojenia Ukrainie broniącej się przed rosyjską napaścią. Tak jest w przypadku najnowszego zamówienia na systemy przeciwlotnicze NASAMS.
Chęć przekazania systemów NASAMS Ukrainie ogłoszono publicznie po raz pierwszy w marcu 2023 r. Sprawa dotyczyła podarowania przez Norwegię dwóch systemów tego typu. Uzupełniły one dwa identyczne, przekazane wcześniej przez USA. Następnie w lipcu ogłoszono przekazanie kolejnych elementów systemu, które zostały dostarczone wraz z systemem NASAMS z Litwy. Wreszcie w grudniu ogłoszono plan przekazania kolejnych ośmiu wyrzutni i czterech stanowisk naprowadzania i dowodzenia. Wszystkie dotychczasowe dostawy były realizowane z zapasów norweskich sił zbrojnych.
Chociaż za każdym razem norweskie ministerstwo obrony dokonywało szczegółowej analizy wpływu przekazania NASAMS-ów na stan obrony przeciwlotniczej, nie da się ukryć, że tak znaczne transfery wpłynęły negatywnie na jej możliwości wypełniania zadań obronnych. Nie było to zaskoczeniem i wynikało z przeprowadzonych analiz. W związku z tym już kilka miesięcy temu wraz z kolejnymi partiami sprzętu przekazywanego Ukrainie Norwegowie zapowiadali uzupełnienie własnych stanów poprzez zamówienie w rodzimym przemyśle nowych wyrzutni NASAMS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie umowę na nowe wyrzutnie podpisano 31 stycznia 2024 r. Głównym wykonawcą kontraktu będzie norweskie przedsiębiorstwo Kongsberg Defence & Aerospace, które przed laty opracowało NASAMS wspólnie z amerykańskim Raytheonem (obecnie RTX). Wartość umowy jest szacowana na 1,4 mld koron norweskich, a dostawy mają być zrealizowane w latach 2026–2027.
Szczegóły zamówienia są objęte klauzulą poufności, nie wiadomo więc ile dokładnie systemów zostało zamówionych. Wiadomo za to, że w miejsce wyrzutni przekazanych Ukrainie Norwegia pozyska jej najnowszą wersję ze zmodernizowanymi kontenerami startowymi i udoskonalonymi stanowiskami dowodzenia. Dzięki temu z tej samej wyrzutni, w której zastosowano uniwersalną szynę startową, można odpalać pociski AIM-120 AMRAAM, AMRAAM-ER o wydłużonym zasięgu i AIM-9X Sidewinder Block 2 krótkiego zasięgu.
Szczegóły dotyczące centrum kierowania ogniem Fire Distribution Centres (FDC) nie zostały ujawnione. Pełni ono funkcje dowodzenia, kontroli, komunikacji i rozpoznania. Jest także używane do przesyłania danych o sytuacji taktycznej poprzez łącza wymiany danych, odpowiada za lokalizację emiterów zagłuszeń, ocenę zagrożenia stwarzanego przez poszczególne rodzaje celów i przydzielanie celów pociskom. System jest kompatybilny z następującymi standardami przesyłu danych taktycznych: Link 16, JRE, Link 11, Link 11B, LLAPI i ATDL-1. NASAMS może być zintegrowany z różnymi rodzajami radarów. Podstawowym jest AN/MPQ-64 Sentinel, ale mogą to być również inne typy.
NASAMS został zaprojektowany w latach 90-tych i wszedł do służby w 1997 r. System zapewnia możliwość zwalczania samolotów, dronów, śmigłowców i pocisków manewrujących w zakresie 360 stopni o każdej porze doby i we wszystkich warunkach pogodowych. Bateria składa się z radaru, stanowiska dowodzenia i wyrzutni. Każda wyrzutnia mieści sześć pocisków przeciwlotniczych. Zasięg zwalczania celów jest limitowany właśnie typem pocisku i wynosi kilkanaście kilometrów dla pocisku AIM-9X, około 30 km dla pocisku AMRAAM i około 50 km dla pocisków AMRAAM-ER. System może być zainstalowany na przewoźnych platformach lub na samochodach ciężarowych. Do jego obsługi wystarczy dwóch żołnierzy.
Marcin Wołoszyk
Twórz treści i zarabiaj na ich publikacji. Dołącz do WP Kreatora