Norweskie wsparcie dla Ukrainy. To systemy, które bronią amerykańskiej stolicy

Norwegia rozważa przekazanie Ukrainie dodatkowych systemów NASAMS, jak można dowiedzieć się z oficjalnej strony internetowej norweskiego rządu. Potencjalne wsparcie, które oczekujące na zatwierdzenie przez norweski parlament, ma obejmować dziesięć dodatkowych jednostek startowych NASAMS i cztery centra kierowania ogniem. Przypominamy, czym jest NASAMS.

System przeciwlotniczy NASAMS
System przeciwlotniczy NASAMS
Źródło zdjęć: © Kongsberg
Karolina Modzelewska

09.02.2024 | aktual.: 11.02.2024 08:46

Władze Norwegii uważają, że dodatkowe systemy NASAMS wzmocniłyby obronę powietrzną Ukrainy, czyli coś, czego państwo bardzo potrzebuje w obliczu rosnącej liczby ataków z powietrza Rosji. - Norweski system NASAMS ratuje życie Ukraińców i zapobiega zniszczeniom budynków i infrastruktury. Rosyjskie ataki rakietowe i dronowe są rozległe i brutalne, więc obrona powietrzna ma dla Ukrainy absolutnie decydujące znaczenie - przekazał minister obrony Norwegii Bjørn Arild Gram. Podkreślił jednocześnie, że Norwegia nie może zapominać o konieczności uzupełniania własnych systemów obronnych. Wartość tego wsparcia szacuje się na 3,45 miliarda koron norweskich (1,3 mld zł).

NASAMS dla Ukrainy

Norwegia już wcześniej przekazała Ukrainie dwa centra dowodzenia oraz dwie wyrzutnie systemu NASAMS. Tego rodzaju systemy już na początku konfliktu Kijów otrzymał również od Stanów Zjednoczonych, a w późniejszym czasie na ich zakup i przekazanie zdecydowała się też Litwa. Warto również podkreślić, że pod koniec 2022 r. sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Lloyd Austin oświadczył: "Dostarczone przez USA systemy obrony przeciwlotniczej NASAMS wykazały się stuprocentową skutecznością w przechwytywaniu rosyjskich pocisków w Ukrainie".

Dlatego przekazanie kolejnych egzemplarzy, może znacząco wzmocnić ukraińskie możliwości obrony przeciwlotniczej. Broń cechuje duża skuteczność, a Ukraińcy posiadają już doświadczenie w jej użytkowaniu, nie będą więc potrzebowali dodatkowych szkoleń z jej obsługi. Jak już informowaliśmy, NASAMS to system obrony powietrznej średniego zasięgu, opracowany we współpracy amerykańskiego koncernu Raytheon i norweskiej grupy Kongsberg. System często nazywa się obrońcą amerykańskiej stolicy, ponieważ jest on używany m.in. do obrony przestrzeni powietrznej nad Waszyngtonem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

NASAMAS (ang. Norwegian Advanced Surface to Air Missile System) początkowo został opracowany na potrzeby norweskiej armii, gdzie wdrożono go w 1998 r. W kolejnych latach powstały jego wersje rozwojowe, które trafiły również do innych armii. Z najnowszej wersji, produkowanej od 2019 r., czyli NASAMS-3 korzystają także Amerykanie. W tej konfiguracji system jest w stanie razić cele powietrzne znajdujące się w odległości nawet do 60 km.

Jeden kompleks NASAMS tworzą m.in. centrum dowodzenia, wyrzutnie oraz stacje radarowe. Rozwiązanie jest kompatybilne m.in. z pociskami AIM-120 AMRAAM, w tym z wariantem ER o zwiększonym zasięgu, AIM-9X Sidewinder Block II oraz IRIS-T. Pociski AIM-120 AMRAAM uznaje się za jedne z najczęściej używanych pocisków powietrze-powietrze na świecie, co wpływa na ich dostępność oraz rozmiary produkcji.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski