Mocarstwo wysłało F‑22. Trafiły do sąsiada Rosji

W ten sposób USA z sojusznikami z NATO demonstrują gotowość operacyjną w regionie Morza Bałtyckiego – czytamy na portalu Militarny, który informuje o wysłaniu do bazy lotniczej Ämari w Estonii myśliwców F-22. Wyjaśniamy ich możliwości.

Myśliwiec F-22.
Myśliwiec F-22.
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Airman 1st Class Andrew Britten
Norbert Garbarek

To kolejne działania, które istotnie wpływają na przemysł zbrojeniowy Estonii i ogólne zapewnienie bezpieczeństwa w regionie Bałtyku. W ostatnim czasie Tallin informował o niemal dwukrotnym zwiększeniu liczebności armii i zakupie nowej amunicji krążącej IAI oraz karabinów snajperskich SAKO TRG M10. Teraz baza lotnicza Ämari została wsparta amerykańskimi F-22, które przyleciały do Estonii z Polski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aktualnie przestrzeń nad Morzem Bałtyckim jest patrolowana przez stacjonujące w Estonii brytyjskie myśliwce Eurofighter Typhoon. Pojawienie się kolejnych jednostek z USA jest natomiast działaniem ważnym z uwagi na obronę powietrzną wschodniej flanki. F-22 w ramach misji będą udzielać wsparcia w obserwacji przestrzeni powietrznej sojuszników NATO, by możliwie szybko reagować na zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej.

F-22 Raptor, czyli najbardziej zaawansowany myśliwiec na świecie

Za produkcję maszyn odpowiada przedsiębiorstwo Lockheed Martin we współpracy z Boeingiem i Pratt & Whitney. F-22 piątej generacji zawdzięcza swoje miano najlepszego amerykańskiego myśliwca dominacji powietrznej przede wszystkim uzbrojeniu powietrze-powietrze i powietrze-ziemia dalekiego zasięgu.

Dziś Raptory wykorzystują 6 kierowanych pocisków rakietowych z rodziny AIM-120 AMRAAM (powietrze-powietrze) oraz 2 z rodziny AIM-9 Sidewinder. Dodatkowo za skuteczny atak z powietrza odpowiada działko M61A2 Vulcan kal. 20 mm z zapasem 480 sztuk amunicji oraz bomby GBU-32 JDAM o masie ponad 450 kg lub mniejsze, ważące ponad 120 kg bomby GBU-39.

Warto zaznaczyć, że F-22 potrafi osiągać prędkość naddźwiękową bez użycia dopalaczy (nawet 2,25 Ma, czyli ok. 2 700 km/h). Choć amerykańskie siły powietrzne planują wkrótce wycofać je ze służby, Raptory nadal są pożądanymi na całym świecie maszynami typu stealth, tj. trudnymi do wykrycia.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie