Rosyjski "konwój" pod Bachmutem. Spadł na niego "deszcz śmierci"
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rosjanie na południe od Bachmutu próbowali zaatakować Ukraińców, ale ich konwój czołgów i bojowych wozów piechoty został wypatrzony przez drona. Następnie chwilę później zostali ostrzelani pociskami artyleryjskimi także z głowicami kasetowymi. Przedstawiamy kulisy tej rzezi.
Rosjanie ciągle próbują atakować w okolicy Kliszczijiwki. Właśnie pojawiło się nagranie z ukraińskiego drona pokazujące spektakularną klęskę rosyjskiej grupy bojowej składającej się z trzech czołgów z rodziny T-72 oraz trzech bojowych wozów piechoty (bwp) z rodziny BMP-1/2.
Grupa została wyeliminowana dzięki współpracy żołnierzy z 24 batalionu szturmowego "Aidar" i artylerii. To właśnie ona bardzo precyzyjnie ostrzelała rosyjski "konwój" za pomocą klasycznych pocisków odłamkowo-burzących i kasetowych. Na drugim nagraniu z innego drona widać nawet jak jeden z rosyjskich czołgów omal nie trafia, strzelając w drugiego.
Możliwe, że w panice rosyjska załoga uznała go za czołg przeciwnika lub po prostu doszło do zapalenia się ładunku prochowego w lufie wskutek pożaru wewnątrz, co spowodowało wystrzał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Artyleria jako skuteczny bat na czołgi
Ukraina pokazała, że artyleria dalej jest bogiem wojny i ta może działać w warunkach, gdzie użycie lotnictwa mogłoby się zakończyć katastrofą ze względu na obronę przeciwlotniczą przeciwnika.
W praktyce nawet nieprzebicie pancerza czołgu może go wyeliminować z walki. W przypadku nawet niecentralnego a bliskiego trafienia pocisku kal. 155 mm lub podobnego odłamki i fala uderzeniowa mogą zniszczyć bardzo delikatną optoelektronikę lub peryskopy czyniąc załogę czołgu ślepą.
Ewentualnie może dojść do uszkodzenia gąsienic, co w obydwu przypadkach zazwyczaj zmusza załogę do ewakuacji, ponieważ w każdej chwili czołg może zostać dobity za pomocą przeciwpancernych pocisków kierowanych czy dronów z głowicą kumulacyjną.
Drugim środkiem są stosowane przez Ukraińców artyleryjskie pociski kasetowe M864 zawierające 72 bombletów DPCIM, z których każdy jest w stanie przepalić nawet do 200 mm stali pancernej. Tyle wystarczy w przypadku szczęśliwego trafienia na strop czołgu.
Jednakże poza amunicją kasetową Ukraińcy także dysponują nowoczesnymi kierowanymi pociskami dedykowanymi zwalczaniu sprzętu pancernego. Są nimi pociski Bonus i SMArt 155 dostarczone przez państwa z Europy, ale tutaj nie widać śladów ich zastosowania.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski