Rosyjska flota wycofuje się z Krymu. Może być już za późno
Wołodymyr Zełenski stwierdził, że nadszedł kres panowania rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w rejonie Krymu. Kolejne okręty są wycofywane przez najeźdźców i kierowane w bezpieczniejsze rejony. Ostatnie dostawy broni dla Kijowa, w tym pocisków dalekiego zasięgu, mogą zdaniem prezydenta Ukrainy oznaczać dla rosyjskich okrętów jeszcze większe problemy.
- Rosyjska flota nie jest już zdolna do działania w zachodniej części Morza Czarnego i stopniowo wycofuje się z Krymu - powiedział Wołodymyr Zełenski.
Rosyjska Flota Czarnomorska znacząco uszczuplona
Początkowe ataki Ukraińców na rosyjskie okręty nie dawały wymiernych efektów. Z czasem jednak zaczęło się to zmieniać. Armia obrońców weszła w posiadanie m.in. dronów Sea Baby o dużym zasięgu i możliwości przenoszenia nawet 850 kg materiałów wybuchowych. To one zostały wykorzystane do szturmu na Most Krymski oraz kilka rosyjskich jednostek, w tym okręty projektu 22160, których Rosjanie mają tylko cztery.
Znaczne straty Flota Czarnomorska poniosła też podczas ataku powietrznego na stocznię w Sewastopolu. Poważnie uszkodzono wyłączając z dalszych działań rosyjski okręt podwody oraz okręt desantowy projektu 775 (Ropucha). Obydwa przechodziły drobne prace remontowe. Ukraińcy doskonale wykorzystali ten moment, a do ataku użyli pocisków manewrujących Storm Shadow przekazanych przez Wielką Brytanię. Dzięki nim można atakować cele oddalone o nawet 500 km.
Takim samym zasięgiem cechują się pociski SCALP-EG, które Ukrainie dostarcza Francja. 17 października Wołodymyr Zełenski potwierdził natomiast otrzymanie pocisków taktycznych ATACMS ze Stanów Zjednoczonych. To kolejna broń dalekiego zasięgu (do 300 km, chociaż w tej partii przekazano warianty o donośności do 160 km) na wyposażeniu Ukraińców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie planują utworzenie nowej bazy morskiej
Ukraiński wywiad jeszcze przed potwierdzeniem dostarczenia ATACMS-ów Ukrainie donosił, że same informacje na temat starań o tę broń skłoniły Rosjan do ewakuacji bazy w Sewastopolu.
Stacjonujące tam okręty w większości trafią najprawdopodobniej do nowej rosyjskiej bazy morskiej w Abchazji - separatystycznym regionie Gruzji. W rejonie miasta Oczamczyra dostrzeżono już prace związane z pogłębianiem portu i przebudową części infrastruktury.
- Niedawno przywódca rosyjski był zmuszony wspomnieć o stworzeniu nowej bazy Floty Czarnomorskiej - a ściślej mówiąc, jej pozostałości - na okupowanym terytorium Gruzji (...), jak najdalej od rakiet i dronów ukraińskich. Jednak my dosięgniemy ich wszędzie - dodał Zełenski
Ukraińcy już od pewnego czasu pracują nad bronią, która będzie miała zasięg aż 1000 km. Taki arsenał pozwoliłby zaatakować bazę w Abchazji z terytoriów pozostających pod kontrolą Kijowa.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski