Rakiety Blue Spear dla Estonii. Sojusznik Polski zamyka dla Rosji Morze Bałtyckie

Estonia odebrała pierwszą transzę zamówionych w 2021 roku pocisków Blue Spear. To opracowany w kooperacji Izraela i Singapuru system przeciwokrętowy, który może atakować także cele na lądzie.

Pocisk Blue Spear - wizualizacja
Pocisk Blue Spear - wizualizacja
Źródło zdjęć: © IAI
Łukasz Michalik

12.02.2024 19:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Estonia – komentując oficjalny zasięg pocisków Blue Spear, szacowany na 290 km – podkreśla, że dzięki nowej broni kontroluje niemal całe Morze Bałtyckie. Choć jest w tym nieco przesady, poza znaczną częścią morza w zasięgu pocisków znalazło się przede wszystkim rosyjskie "okno" na Bałtyk, Zatoka Fińska.

Sytuację Rosji pogarsza dodatkowo fakt, że poza Estonia pociski Blue Spear kupił także inny bałtycki członek NATO, czyli znajdująca się po drugiej stronie Zatoki Fińskiej Finlandia.

W rezultacie jedyne wyjście z kontynentalnej Rosji na Bałtyk jest z dwóch stron blokowane przez kraje, które zamówiły broń zaliczaną – podobnie jak eksploatowane przez Polskę pociski NSM – do najnowocześniejszych pocisków przeciwokrętowych świata.

Pocisk przeciwokrętowy Blue Spear

Blue Spear to wariant izraelskiego pocisku przeciwokrętowego Gabriel V, czyli broni, której pierwsze egzemplarze powstały jeszcze w latach 70. XX wieku i zostały z powodzeniem użyte w czasie wojny Jom Kipur.

Najnowsza wersja pocisków powstała we współpracy izraelskiej firmy Israel Aerospace Industries (IAI) i singapurskiej ST Engineering Land Systems z myślą o zastąpieniu na singapurskich okrętach wojennych amerykańskich pocisków przeciwokrętowych Harpoon.

Pocisk został opracowany ze szczególnym uwzględnieniem wymagań, związanych z atakowaniem celów w rejonach z urozmaiconą linią brzegową, z licznymi wyspami czy zatokami. Lecąc do celu może manewrować pomiędzy nimi, aby opóźnić moment wykrycia.

Jego atutem jest zarazem profil lotu o nazwie sea-skimming, gdy pocisk porusza się tuż nad szczytami fal, co maksymalnie opóźnia moment jego wykrycia i skraca czas na ewentualne przeciwdziałanie czy obronę.

Prawie cały Bałtyk w zasięgu

Pocisk ma 150-kg głowicę, własny radar i system naprowadzania, pozwalający na trafienie w wybrany cel nawet w sytuacji, gdy znajduje się on w otoczeniu innych, podobnych okrętów.

Podobnie jak pocisk NSM, Blue Spear może także atakować cele lądowe, w tym poruszające się. Cały system jest transportowany w standardowych, 20-stopowych kontenerach, co utrudnia jego zlokalizowanie i zniszczenie.

Zasięg pocisków Blue Spear określono na 290 km, ale nie jest sekretem, że jest on znacznie większy. 290 km to wartość "bezpieczna" z uwagi na regulacje międzynarodowe, ograniczające obrót bronią o zasięgu przekraczającym 300 km.

Blue Spear faktycznie może mieć zasięg 290 km, ale przy najbardziej wymagającym profilu lotu (sea-skimming), gdzie pocisk porusza się w najbardziej gęstym, stawiającym największe opory powietrzu. Według części źródeł zasięg przy innych profilach lotu może sięgać nawet 400 km.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski