Ewakuacja rosyjskiego lotnictwa. Samoloty i śmigłowce wycofane z Białorusi
Rosyjskie samoloty i śmigłowce, stacjonujące do niedawna na białoruskich lotniskach, opuściły swoje bazy. Według niezależnych źródeł białoruskich zostały przebazowane do Rosji. Niektóre z maszyn przebywały na terenie państwa Łukaszenki ponad półtora roku, od stycznia 2022 r.
06.08.2023 | aktual.: 06.08.2023 20:11
O nietypowych ruchach rosyjskiego lotnictwa poinformował na Telegramie kanał Białoruski Hajun. To miejsce, gdzie publikowane są informacje o działaniach rosyjskich wojsk na Białorusi. Jeszcze w marcu 2022 r. kanał został uznany przez reżim Aleksandra Łukaszenki za "organizację ekstremistyczną", jednak nie zaprzestał działalności.
Jak donosi Białoruski Hajun, cytowany przez ukraiński serwis Militarny, wylot rozpoczął się od startu grupy rosyjskich śmigłowców, które w sobotę po godzinie 8 rano wystartowały z bazy lotniczej Maczuliszczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W skład grupy weszły cztery śmigłowce transportowe Mi-8 i sześć szturmowych Mi-24 (maszyny tego typu, należące do Białorusi, brały udział w prowokacji granicznej nad Białowieżą).
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Śmigłowce przeleciały granicę białorusko-rosyjską i wylądowały w Seszczy w obwodzie briańskim. Kolejny rosyjski śmigłowiec Mi-24 wystartował z Maczuliszczy około godz.14 i również poleciał do Seszczy.
Przebazowanie rosyjskich samolotów
Poza śmigłowcami do Rosji odleciały także samoloty. Jak podaje Białoruski Hajun, ok. 13:30 z lotniska w Baranowiczach wystartowały samoloty Su-34 i Su-30SM – w sumie dziewięć maszyn. Podobnie jak wcześniej śmigłowce, rosyjskie samoloty przeleciały nad obwodem mohylewskim i przekroczyły granicę z Rosją.
Rosyjska obecność wojskowa na Białorusi to efekt zawartej w 1997 r. dwustronnej umowy o współpracy wojskowej, jednak do ok. 2020 r. rosyjska obecność wojskowa na Białorusi była ograniczona. Jak wskazuje Polski Instytut Spraw Międzynarodowych (PISM), sytuacja zmieniła się po sfałszowanych przez Łukaszenkę wyborach.
Ceną za rosyjskie poparcie dla białoruskiego dyktatora okazała się intensyfikacja współpracy i postępująca integracja, także na poziomie wojskowym. Jednym z jej przejawów jest użycie przez Rosję białoruskiego terytorium i baz wojskowych do inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski