"Prezent dla Putina". Zestawy przeciwlotnicze Victor trafiły do Ukrainy

Pomoc wojskowa dla Ukrainy to nie tylko sprzęt dostarczany przez rządy różnych państw. Zakupy uzbrojenia organizowane są także oddolnie, a jednym z przykładów jest czeska zbiórka "Prezent dla Putina". Za zebrane w ramach tej akcji pieniądze Ukraina otrzymała zestawy przeciwlotnicze Victor. Pierwsze z nich już trafiły do odbiorców. Czym jest ten sprzęt i jakie są jego możliwości?

Zestaw przeciwlotniczy Victor
Zestaw przeciwlotniczy Victor
Źródło zdjęć: © Mil.in.ua
Łukasz Michalik

Akcja "Prezent dla Putina" to jedna z oddolnych, organizowanych przez obywateli różnych państw zbiórek na pomoc wojskową dla Ukrainy. W Polsce podobną akcją była zbiórka na drony Warmate, a na Litwie zbiórka na zakup drona Bayraktar.

W przypadku Czech podobną akcją jest zbiórka "Prezent dla Putina". Zebrane podczas niej pieniądze zostały przeznaczone m.in. na modernizację czołgu T-72zakup wyrzutni rakiet RM-70.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jednym z celów – którego osiągnięcie ogłoszono już w marcu – był również zakup 15 zestawów przeciwlotniczych Victor (do Ukrainy trafiło w sumie 115 takich maszyn - zakup 100 egzemplarzy sfinansowała Holandia). Od tamtych deklaracji minął już ponad miesiąc i w internecie pojawiają się pierwsze materiały, które potwierdzają, że czeskie Victory faktycznie trafiły do Ukrainy.

Lekki zestaw przeciwlotniczy Victor

Victor to ciekawe połączenie starej i nowej technologii. Stare rozwiązania reprezentuje podwójnie sprzężony karabin maszynowy KPW. To broń opracowana w ZSRR jeszcze w czasie II wojny światowej, strzelająca nabojem 14,5 × 114 mm. W podwójnym, przeciwlotniczym wariancie karabin nosi nazwę ZPU-2.

Nowy sprzęt reprezentuje Toyota Land Cruiser – to na jej podwoziu umieszczono ZPU-2 na nowoczesnej podstawie, którą uzupełniono o termo- i noktowizję i zaopatrzono w zapas amunicji wynoszący po 300 nabojów na karabin. W rezultacie powstał Victor – lekki, mobilny zestaw przeciwlotniczy, pozwalający na niszczenie celów odległych o 1,6 – 2 km.

W praktyce pozwala to na niszczenie dronów, niskolecących śmigłowców, ale także celów naziemnych. Nabój 14,5 × 114 mm jest bowiem wystarczająco silny, aby przebić pancerz wielu rosyjskich pojazdów opancerzonych – od bojowych wozów piechoty, poprzez ciągniki MT-LB, po lekkie pojazdy rosyjskich sił powietrznodesantowych, jak różne wersje BMD.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie