Polsko-izraelska współpraca wojskowa. Wysłaliśmy MiG-i 29

Polsko-izraelska współpraca wojskowa. Wysłaliśmy MiG‑i 29

Polski MiG-29 - zdjęcie ilustracyjne
Polski MiG-29 - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Julian Herzog, Lic. CC BY 4.0, Wikimedia Commons | Julian Herzog
Łukasz Michalik
18.04.2024 15:09, aktualizacja: 18.04.2024 15:35

Gdy Bliski Wschód znajduje się na krawędzi nowej wojny, Izrael może liczyć na wsparcie zarówno Stanów Zjednoczonych, jak i części państw europejskich. Bliską, choć nie zawsze nagłaśnianą współpracę wojskową z Izraelem prowadzi od dziesięcioleci również Polska. Jednym z jej rozdziałów było m.in. udostępnienie Izraelowi polskich MiG-ów 29.

Polsko-izraelska współpraca wojskowa i wywiadowcza ma długą tradycję, sięgającą początków III RP. Jeszcze na początku lat 90., niedługo po wznowieniu stosunków dyplomatycznych, Warszawa odegrała kluczową rolę w operacji Most.

Jej celem było przetransportowanie żydowskich uchodźców ze Związku Radzieckiego do Izraela poprzez terytorium Polski. Przerzut zabezpieczała m.in. izraelska jednostka specjalna Sajjeret Matkal, a operacja przyczyniła się do rozwoju współpracy pomiędzy izraelskim, polskim i amerykańskim wywiadem.

Jednym z bezpośrednich następstw operacji Most był zamach na attaché handlowego polskiej ambasady w Libanie, skutkujący utworzeniem jednostki specjalnej GROM.

Polskie MiG-i 29 w Izraelu

W 1997 r. Polska przeprowadziła operację, która pozostaje niemal zapomniana, a nasze lotnictwo w swoich oficjalnych materiałach pomija ją milczeniem. W ramach współpracy z Izraelem na Bliski Wschód trafiły polskie samoloty MiG-29, przekazane z 1. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego z Mińska Mazowieckiego (maszyny o numerach 105, 114, 115).

MiG-29 w towarzystwie izraelskiego F-15 i F-15
MiG-29 w towarzystwie izraelskiego F-15 i F-15© IDF

Na czas udostępnienia samolotów Izraelowi usunięto z nich symbole przynależności państwowej i nasze oznaczenia. Samoloty – wszystkie w jednomiejscowej wersji 9.12A - zostały udostępnione na kilka tygodni. W tym czasie maszyny zostały wszechstronnie przetestowane, w czym pomagał przerzucony na miejsce polski personel techniczny i piloci.

Wyjątkowo cenną możliwością było dla Izraela nie tylko sprawdzenie działania różnych systemów samolotu, ale także możliwość pilotowania go przez grupę wybranych pilotów. Sprawdzano m.in. zachowanie maszyny w powietrzu, jej osiągi, ale także działanie poszczególnych systemów i uzbrojenia.

Źródła izraelskie wskazują przy tym na wysoką ocenę, jaką wówczas otrzymał MiG-29. Samolot był oceniany jako dobrze zaprojektowany i dysponujący bardzo dużymi możliwościami, które jednak – ze względu na złą ergonomię – nie mogły być w pełni wykorzystane przez pilotów.

Izraelscy piloci zwracali uwagę m.in. na rozwiązania stabilizujące samolot w przypadku utraty orientacji przez pilota czy na możliwości sensora IRST. Mowa o czujniku podczerwieni, pozwalającym w sposób całkowicie pasywny na namierzanie innych maszyn bez zdradzania własnej obecności.

Program Huzar i pociski Spike

Co Polska otrzymała w zamian? Nie ma na ten temat oficjalnych informacji, ale opisujący całą operację w serwisie Konflikty Maciej Hypś wskazuje, że miesiąc po wizycie MiG-ów 29 w Izraelu zapadły w Polsce decyzje co do budowy śmigłowca Huzar – uzbrojonej wersji Sokoła – który miał być wyposażony w izraelską awionikę i izraelską broń – pociski NT-D (Spike).

Śmigłowiec W-3 Sokół, na bazie którego miał powstać uzbrojony Huzar
Śmigłowiec W-3 Sokół, na bazie którego miał powstać uzbrojony Huzar© Dura-Ace, Lic. CC BY-SA 2.0, Wikimedia Commons

Choć decyzje w sprawie Huzara zostały po kolejnych wyborach parlamentarnych anulowane, Polska ostatecznie – w wyniku rozpoczętej w 2001 r. procedury przetargowej - pozyskała nowoczesne pociski przeciwpancerne wraz z licencją na produkcję ich podzespołów. Od 2004 r. do polskich żołnierzy zaczęły trafiać pierwsze nowoczesne zestawy przeciwpancerne. Ich produkcja – w wariancie Spike-LR – jest prowadzona do dziś.

Przez długi czas Spike’i służyły w formie zestawów przewożonych wraz z obsługą transporterami Rosomak, co mimo nowoczesności samego pocisku było rozwiązaniem archaicznym. Jest jednak nadzieja na zmianę - rola Spike’ów w Wojsku Polskim w najbliższym czasie będzie rosnąć ze względu na integrację tej broni z polską wieżą ZSSW-30.

Dzięki niej skuteczna broń przeciwpancerna trafi wraz z nowymi polskimi wieżami zarówno na kołowe transportery opancerzone Rosomak, jak i na nowe bojowe wozy piechoty Borsuk.

Wspólne manewry lotnicze

Udostępnienie Izraelowi polskich samolotów i pozyskanie przez Warszawę jednego z najlepszych pocisków przeciwpancernych świata nie zamykają tematu wojskowej współpracy obu państw. W Izraelu szkolili się m.in. polscy piloci dronów wojskowych, a polskie F-16 wielokrotnie brały udział w manewrach lotniczych.

Izraelska firma Elbit jest także odpowiedzialna za dostawy do Polski symulatorów, pozwalających na szkolenie pilotów F-16. Izraelskie doświadczenia mogą także zostać wykorzystane w programie SONA, zakładającym budowę nowoczesnego mobilnego systemu przeciwlotniczego dla wojsk lądowych.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie