Polskie Patrioty w niebezpieczeństwie? Ukraińcy dostrzegli groźny szczegół

System Patriot to jeden z filarów powstającego, wielowarstwowego systemu polskiej obrony przeciwlotniczej. Na podstawie własnych doświadczeń Ukraińcy ostrzegają jednak Polskę, że – sądząc po zdjęciach z ćwiczeń – używamy Patriotów w bardzo ryzykowny sposób.

Polskie Patrioty podczas ćwiczeń
Polskie Patrioty podczas ćwiczeń
Źródło zdjęć: © Agencja Uzbrojenia
Łukasz Michalik

14.08.2023 | aktual.: 14.08.2023 22:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukraina za sprawą toczonych walk dysponuje unikalnymi – w porównaniu z większością państw NATO – doświadczeniami. Wynikają one nie z analiz czy symulacji, ale rzeczywistego użycia sprzętu na polu walki. Dotyczy to także systemu Patriot.

Właśnie na tej podstawie ukraiński serwis Defense Express zwraca uwagę na szczegół, który może oznaczać poważne zagrożenie dla polskich Patriotów. Chodzi o zdjęcia opublikowane przez MON przy okazji ćwiczeń prowadzonych w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Widać na nich biorący udział w ćwiczeniach i gotowy do działania system Patriot. Ukraińcy zwracają uwagę na rozmieszczenie jego poszczególnych elementów.

Wystarczy jedna rosyjska rakieta

Wyrzutnie stoją zaledwie kilkanaście metrów od siebie na płaskim terenie i nie są w żaden sposób osłonięte. Na domiar złego zaledwie kilkadziesiąt metrów od nich znajduje się radar AN/MPQ-53, stanowisko dowodzenia i namioty dla personelu.

Polskie Patrioty podczas ćwiczeń
Polskie Patrioty podczas ćwiczeń© Agencja Uzbrojenia

Oznacza to, że wystarczy jeden pocisk rakietowy, jak choćby Iskander czy Ch-47M2 Kindżał – nawet niecelny, bo wyrzutnie to cele "miękkie" – który spadnie w pobliżu. Eksplozja głowicy ważącej setki kilogramów wystarczy, by wyeliminować nie jeden element, ale dużą część całego systemu.

Defense Express podkreśla przy tym, że bazę z Patriotami dzieli od granicy Rosji tylko ok. 340 km, a od Białorusi zaledwie 290 km. Ukraińcy zwracają przy tym uwagę na fakt, że nawet zestrzelenie nadlatującej rakiety nie gwarantuje, że jej spadające szczątki nie uszkodzą cennego sprzętu.

System Patriot podczas szczytu NATO

Tak bliskie skupienie poszczególnych elementów baterii oznacza – zdaniem ukraińskiego serwisu – wystawianie jej na niepotrzebne ryzyko.

Wyrzutnie ochraniające szczyt NATO w Wilnie
Wyrzutnie ochraniające szczyt NATO w Wilnie© Defense Express

Na domiar złego takie działania zaobserwowano nie tylko w Polsce. Podobne skupienie elementów systemu Patriot udokumentowano podczas szczytu NATO w Wilnie, gdzie broniące go wyrzutnie stały jedna obok drugiej.

Ukraińcy zaznaczają przy tym, że Polska nie jest w stanie wojny, więc rosyjski atak na członka NATO jest bardzo mało prawdopodobny, ale zadają zarazem ważne pytanie: jeśli przyjąć założenie, że rosyjski atak jest niemożliwy, to po co w ogóle rozmieszczać Patrioty?

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także