Porażka Rosji. Dotychczasowy sojusznik stawia na myśliwce NATO
Jak informuje portal Bulgarian Military powołujący się na liczne doniesienia azjatyckich mediów, Indie zdecydowały się za zakup francuskich myśliwców Rafale M. Maszyny te mają zastąpić na indyjskich lotniskowcach obecnie wykorzystywane rosyjskie myśliwce MiG-29K, które okazały się bardzo zawodne.
Indyjska marynarka wojenna ma do dyspozycji dwa lotniskowce - INS Vikrant i INS Vikramaditya. Rafale M powinny odegrać kluczową rolę w procesie planowanego zwiększania zdolności lotnictwa morskiego tego kraju.
Kontrakt, który wedle mediów został już zawarty i ma zostać ogłoszony oficjalnie w kwietniu, dotyczy 26 myśliwców Rafale M, za które Indie zapłacą Francji ok. 7,6 mld dolarów.
Indyjska marynarka wojenna rozczarowana MiG-29K
Indyjska marynarka wojenna dostrzegła potrzebę modernizacji swojej floty już kilka lat temu. Jednocześnie rozpisując konkurs związany z nowym samolotem pokładowym pod uwagę w ogóle nie brano zakupu kolejnych myśliwców MiG-29K z Rosji.
Maszyny zanotowały bowiem czarną serię wypadków, w efekcie których Delhi straciło kilka egzemplarzy. Te pozostające w służbie nie są oceniane najwyżej, dowództwo indyjskiej armii zarzuca rosyjskim myśliwcom ograniczone możliwości bojowe będące pokłosiem m.in. słabych silników czy wadliwego podwozia. Wewnętrzy audyt przeprowadzony w 2020 r. wykazał, że w tylko 60 proc. indyjskich myśliwców MiG-29K było wówczas w pełni sprawnych. Reszta pozostawała niezdatna do służby z powodu awarii technicznych oraz problemów logistycznych związanych z podzespołami.
Sami Rosjanie natomiast od lat nie mogą ukończyć remontów swojego jedynego lotniskowca, w efekcie czego w ogóle nie użytkują myśliwców MiG-29K. Reuben Johnson, były konsultant Pentagonu w swojej analizie w lutym br. stwierdził, że MiG-29K wpadł w tarapaty i nie wiadomo, co z nim będzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rafale M zasilą indyjską marynarkę wojenną
Indie przez lata pozostawały militarnie związane z Rosją. Wciąż podpisują kontrakty dotyczące sprzętu wojskowego, ale jest ich zauważalnie mniej niż w poprzednich latach. Wybór coraz częściej pada na sprzęt z krajów NATO. Widać to także w kontekście myśliwców. Indie użytkują już bowiem 36 myśliwców Rafale, do których dołączą w najbliższej przyszłosci Rafale M.
Rafale M to wariant pokładowy przystosowany do operowania z pokładów lotniskowców. Jest nieco cięższy (ma wzmocnione podwozie i kilka dodatkowych elementów względem podstawowego Rafale), ale jest zdolny do osiągania maksymalnej prędkości nawet 1,8 Ma (ok. 1900 km/h). Może przenosić różnego rodzaju uzbrojenie, w tym pocisk powietrze-powietrze dalekiego zasięgu Meteor.
W indyjskim przetargu Rafale M pokonały amerykańskie F/A-18E/F Super Hornet. Wybór francuskich maszyn może mieć długofalowe korzyści dla Indii, ponieważ Rafale M dzielą ok. 80 proc. swoich komponentów z Rafale, co może ułatwiać konserwację i obniżyć jej koszty.
Dla Rosji taki obrót spraw to kolejny cios. Indie pozostają bowiem największym importerem broni na świecie (obok Ukrainy, ale w jej przypadku znaczna część sprzętu jest dostarczana za darmo w ramach wsparcia sojuszników) i wiele państw zabiega o kontrakty zbrojeniowe z Delhi. Rosja również, czego dowodzi przykład Su-57, który wciąż jest proponowany władzom Indii, a ostatnio gościł na tragach Aero India 2025.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski