Polskie karabinki Grot w Ukrainie. To będzie ich chrzest bojowy
Do Ukrainy trafiła już pokaźna pomoc zbrojna z całego świata. Mamy tutaj przykłady zarówno wysyłania starego sprzętu przez państwa NATO jak i rynkowych nowości. Tym razem na froncie pojawiły się karabinki Grot z polskiej Fabryki Broni.
11.05.2022 | aktual.: 11.05.2022 12:42
Dotychczas na froncie w przypadku nowości z uzbrojenia strzeleckiego dominowały karabinki CZ-806 BREN-2 z Czech, a w ostatnim tygodniu pojawiło się sporo zdjęć żołnierzy wyposażonych w belgijskie karabinki FN SCAR MK2.
Teraz w sieci pojawiły się zdjęcia nowych jeszcze zafoliowanych karabinków Grot C16 FB-A2 wraz z magazynkami, co na Twitterze przedstawia Remigiusz Wilk.
Grot C16 FB-A2 - Najnowsza wersja karabinka z radomskiej Fabryki Broni
Karabinki Grot oficjalnie trafiły do uzbrojenia żołnierzy Wojsk Obrony terytorialnej 30 listopada 2017 roku, a później do jednostek operacyjnych Wojska Polskiego. Pierwsze partie pozwoliły wykryć kilka problemów, jak to bywa w przypadku nowych konstrukcji. Te z czasem zostały poprawione w następnych wersjach broni.
Karabinki Grot serii CF16 FB-A1 cierpiały szczególnie na pękanie polimerowych okładek dźwigni przeładowania, pękanie iglic, pękanie dźwigni zaczepu suwadła (nieliczne przypadki), przestawianie się mechanicznych przyrządów celowniczych, bądź na słynne wypadanie regulatorów gazowych.
Dwupołożeniowy regulator gazowy w starszym Grocie można bardzo łatwo przekręcić do pozycji demontażu (w wersji A1 nie było fizycznej blokady, którą wpierw należałoby dezaktywować np. czubkiem naboju). Niektórzy żołnierze zabezpieczali się polowo przy pomocy "trytytki". Ponadto narzekano na miejsce umieszczenia punktów mocowania pasa nośnego oraz na zbyt krótkie łoże.
Powyższe problemy zostały wyeliminowane w aktualnie produkowanych i dostarczanych do Wojska Polskiego karabinkach w wersji CF16 FB-A2. Dźwignia przeładowania wraz z okładkami została przeprojektowana i wzmocniona tak samo jak iglica. Powodem jej pękania była ponadmiarowa liczba strzałów "na sucho", która przekraczała żywotność tego elementu, czyli ponad 10 tys. strzałów. Co więcej, w przypadku niektórych rodzajów broni strzelanie "na sucho" może prowadzić do przedwczesnego uszkodzenia iglicy i właśnie z tych powodów są wykorzystywane tzw. zbijaki.
Fabryka Broni zdecydowała się także zastosować dłuższe łoże z punktami w standardzie M-LOK, które poza dawaniem więcej miejsca zasłania także regulator gazowy (dodano także fizyczną blokadę), utrudniając do niego dostęp. Warto zaznaczyć, że jest to dość rzadko wykorzystywany element i w zasadzie potrzeba jego przestawienia następuje głównie przy korzystaniu z tłumików dźwięku.
Ponadto, w wersji A2 karabinka zmieniono miejsce uchwytów pasa nośnego, dodano, chwyt pionowy (tego na ukraińskich sztukach brak), nowy autorski chwyt pistoletowy oraz osłony termiczne mocowane na punkty montażowe w standardzie M-LOK.
Karabinek Grot CF16 FB-A2 to konstrukcja zasilana nabojem kal. 5,56x45 mm NATO wykorzystująca system gazowy z tłokiem o krótkim skoku, a ryglowanie broni następuje przez obrót wieloryglowego zamka. Komora zamkowa została wykonana z aluminium oraz jest dzielona jak w przypadku karabinków typu AR-15. Warto też podkreślić zastosowanie łatwo wymiennej lufy.
Karabinek waży w wersji CF16 FB-A2 około 3,8 kg i charakteryzuje się 16-calową (406 mm) lufą, a ergonomia także stoi na wysokim poziomie. Jak na nowoczesną broń przystało, wszystkie manipulatory zostały zdublowane.
Niestety nie wiemy ile dokładnie karabinków Grot CF16 FB-A2 trafiło do Ukrainy, ale wysłaliśmy zapytanie w tej sprawie do Fabryki Broni. W każdym razie wieści ze wschodniego frontu mogą posłużyć jako bardzo skuteczny marketing dla radomskiej konstrukcji, tak jak to robią np. nasi południowi sąsiedzi z karabinkiem CZ-806 BREN-2. Doniesienia z frontu pozwolą też rozwiać mity krążące w sieci na temat Grota.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski