Polska otrzyma "statki szpiegowskie". Ich obecność oznacza jedno

Saab buduje dla Polski dwa okręty rozpoznania radioelektronicznego. Podpisana jesienią 2022 r. umowa przewiduje, że kadłuby jednostek powstaną w Polsce, a po drugiej stronie Bałtyku okręty zostaną ukończone i wyposażone w sprzęt, służący do rozpoznania. Jakie możliwości zaoferują okręty, określane potocznie mianem "statków szpiegowskich"?

Szwedzki okręt SIGINT "Artemis"
Szwedzki okręt SIGINT "Artemis"
Źródło zdjęć: © SAAB
Łukasz Michalik

Polska należy do nielicznego grona państw, oficjalnie użytkujących okręty rozpoznania radioelektronicznego. Obecnie są to wiekowe jednostki zbudowane w latach 70., reprezentujące projekt 863, czyli ORP "Nawigator" i ORP "Hydrograf".

Mają one po 1,6 tys. ton wyporności, długość 73 m i symboliczne uzbrojenie w postaci czterech wyrzutni pocisków przeciwlotniczych Strzała-2. Choć były remontowane, a w 2018 r. wymieniono na nich niemal całe wyposażenie rozpoznawcze, ograniczenia konstrukcyjne sprawiają, że ich potencjał modernizacyjny jest już na wyczerpaniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

O ile wszystko pójdzie zgodnie z planem, już w 2027 r. polskie bandery zawisną na masztach dwóch nowych, polskich okrętów SIGINT. Pod tą nazwą kryje się wywiad elektromagnetyczny (signals intelligence).

SIGINT - jak działa wywiad sygnałowy (elektromagnetyczny)

SIGINT to działania wywiadowcze, dla których źródłem informacji jest przechwycona komunikacja (COMINT - Communication Intelligence) i wszelkie inne emisje, takie jak sygnały radarów, ciepło czy dźwięki, wydawane przez różne obiekty czy sprzęt wojskowy (ELINT - Electronic Intelligence).

Norweski okręt SIGINT "Marjata" - widoczne osłony licznych anten
Norweski okręt SIGINT "Marjata" - widoczne osłony licznych anten© Agoeke, Lic. CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Nowe, polskie okręty szpiegowskie, powstaną w ramach programu Delfin. Umowa na budowę tych jednostek została podpisana w listopadzie 2022 r. pomiędzy Polską Agencją Uzbrojenia a szwedzkim koncernem Saab.

Przez kilka miesięcy nie pojawiały się nowe informacje na temat stanu realizacji programu. Dopiero 28 marca 2023 r. jedna z gdyńskich firm, zajmujących się wyposażeniem okrętów, umieściła na swojej stronie internetowej lakoniczną informację: "W marcu 2023 NAVHYD.COM podpisała umowę, na dostawę żurawi pokładowych przeznaczonych na jednostki projektu DELFIN. Dziękujemy za zaufanie, a reszta pozostaje milczeniem!".

Informacja o podpisaniu umowy związanej z programem Delfin
Informacja o podpisaniu umowy związanej z programem Delfin© Navhyd.com

Specyfika okrętów, budowanych w ramach programu Delfin sprawia, że informacje na temat ich wyposażenia i budowy będą zapewne bardzo ograniczone. W kontekście niejawności całego projektu nawet tak drobna wskazówka wydaje się zatem bardzo cenna. Potwierdza, że program jest w toku, a w jego realizacji zgodnie z planem biorą udział firmy z Polski. Co jeszcze wiadomo o programie Delfin?

Program Delfin – współpraca Polski i Szwecji

Cenną wskazówkę stanowi fakt, że Saab już budował okręt SIGINT "Artemis", przeznaczony dla Szwecji. Co więcej, budował go w Polsce – partnerem była Stocznia Remontowa "Nauta" S.A., wykorzystująca jako podwykonawcę Stocznię Wojenną Sp. z o.o.

W Polsce powstał kadłub nowej jednostki, który następnie został dostarczony do Szwecji. Tam wyposażono go we wszystkie niezbędne systemy rozpoznawcze, dzięki czemu okręt mógł rozpocząć próby morskie, które niebawem zostaną zakończone.

Niestety, kooperacja nie była w pełni udana. Polska stocznia miała problemy finansowe, co przełożyło się na znaczące opóźnienie i niedotrzymanie warunków umowy. Ostatecznie – gdy stało się jasne, ze okręt nie zostanie ukończony w zakładanym terminie i standardzie – umowa została przez Szwedów zerwana.

Szwedzki okręt "Artemis"

Artemis to jednostka nieco większa od polskich okrętów projektu 863. Okręt wypiera ok. 2200 t, ma długość 74,6 m i spalinowo-elektryczny napęd, pozwalający – oficjalnie – na rozwinięcie prędkości nieco przekraczającej 14 węzłów (ok. 26 km/h).

Oficjalne informacje nie są jednak ścisłe, bo na podstawie publicznie dostępnego zapisu z testów okrętu wiadomo, że może on pływać szybciej. Napęd zapewniają dwa pędniki na rufie i dwa stery strumieniowe na dziobie, dzięki czemu okręt może bardzo precyzyjnie manewrować albo utrzymywać swoją pozycję.

Szwedzki okręt SIGINT "Artemis"
Szwedzki okręt SIGINT "Artemis"© SAAB | © SAAB Kockums AB

Załogę okrętu stanowi ok. 40 osób, zajmujących się zarówno obsługą urządzeń rozpoznawczych, jak i zapewnianiem bezpieczeństwa samej jednostki. Wartą podkreślenia cechą jednostki jest uwzględniona już na etapie projektu duża autonomia – Artemis powstał, aby jak najwięcej czasu spędzać na różnego rodzaju misjach i zawijać do portu na mniej niż 200 dni w roku.

Program Delfin – przeznaczenie okrętów SIGINT

Okręty powstające w ramach programu Delfin będą spolonizowaną wersją szwedzkiej jednostki "Artemis". Do czego mogą zostać wykorzystane? Poza rejestracją i analizą sygnałów, związanych z telekomunikacją czy pracą radarów, jednostki SIGINT mogą prowadzić rozpoznanie hydroakustyczne, bazujące na dźwiękach generowanych przez okręty podwodne.

Szwedzki okręt SIGINT "Artemis"
Szwedzki okręt SIGINT "Artemis"© SAAB

W zakresie ich możliwości mieści się także rozpoznanie termiczne, pozwalające na tworzenie sygnatur okrętów nawodnych. Można je wykorzystać na wiele sposobów, a jednym z nich jest np. tworzenie wzorców, według których pociski przeciwokrętowe poszukują i naprowadzają się na cele.

Istotne jest przy tym nie tylko samo przechwycenie różnego rodzaju emisji, ale także lokalizacja ich źródła. Jednoczesne przechwycenie sygnału przez sprzęt rozpoznawczy, znajdujący się w różnych miejscach – np. na lądzie i na morzu – ułatwia określenie, skąd pochodzi dany sygnał.

W praktyce oznacza to, że np. rozpoznanie obwodu kaliningradzkiego, prowadzone jednocześnie z lądu i morza, będzie bardziej efektywne niż w sytuacji, gdy korzysta tylko z infrastruktury na lądzie.

Okręty SIGINT – demonstracja obecności

Warto zauważyć, że jednostki takie jak Artemis działają w pełni jawnie: ich przeznaczenie nie jest tajemnicą, choć szczegóły, związane z możliwościami rozpoznawczymi nie są podawane do publicznej wiadomości.

Dlatego ich obecność w określonych miejscach może być rodzajem demonstracji – zwróceniem uwagi na zainteresowanie danego kraju konkretnym regionem czy pokazaną światu wskazówką, że jakiś obszar znajduje się pod szczególnym nadzorem.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)