Pociski P‑800 Oniks w rękach Hezbollahu. Mogą zagrozić amerykańskim okrętom

Hezbollah nigdy oficjalnie nie potwierdził, że dysponuje nowoczesnymi pociskami przeciwokrętowymi. Niezależnie od tego na początku listopada przywódca Hezbollahu Hasan Nasr Allah stwierdził, że jego organizacja dysponuje bronią, która może zostać użyta przeciwko rozmieszczonym w regionie, amerykańskim okrętom.

O tym, że nie są to puste przechwałki, przypomina incydent z 2006 roku, kiedy to w czasie II wojny libańskiej Hezbollah zaatakował i uszkodził izraelską korwetę typu Sa’ar 5 INS "Hanit", biorącą udział w morskiej blokadzie wybrzeża Libanu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od tamtego czasu, zdaniem ekspertów i komentatorów, możliwości Hezbollahu znacząco wzrosły, a ich fundamentem mają być pociski P-800 Oniks/Jachont.

Zobacz także: Czy to sprzęt NATO, czy rosyjski?

Broń ta została dostarczona przez Rosję reżimowi Baszszara al Asada. Jej duże znaczenie potwierdzają obawy Izraela. W 2013 roku izraelskie lotnictwo usiłowało zniszczyć syryjskie zapasy Jachontów, atakując magazyn w pobliżu miasta Latakia.

Pocisk P-800 Oniks (Jachont to nazwa wersji eksportowej) to broń przeznaczona do atakowania okrętów - także tych dużych, z lotniskowcami włącznie. Naddźwiękowy pocisk manewrujący jest uznawany za jeden z czołowych modeli broni tego typu na świecie..

P-800 Oniks jest przystosowanych do wystrzeliwania zarówno z platform lądowych (system obrony wybrzeża Bastion-P), jak również z samolotów, pokładów okrętów czy nawet – w przypadku wariantu P-800 Bolid – spod powierzchni wody prze okręty podwodne.

Pocisk ma niemal 9 metrów długości i waży prawie cztery tony. Ma budowę dwustopniową i może rozpędzać się do prędkości Mach 2,5, atakując cele oddalone nawet o 300 km. Pocisk może być użyty także do atakowania celów lądowych, w czym pomaga silna głowica o masie, w zależności od wariantu, 200-300 kg.