Planowy terror. Ukraiński wywiad typuje nowe cele rosyjskich rakiet

Planowy terror. Ukraiński wywiad typuje nowe cele rosyjskich rakiet

Start rakiety Iskander
Start rakiety Iskander
Źródło zdjęć: © Ministerstwo Obrony Ukrainy
Mateusz Tomiczek
20.05.2023 12:31

Rosji nie udało się, pomimo zużycia bardzo dużej ilości sprzętu, pozbawić Ukrainy dostępu do światła i wody. Ataki nie ustają, a rosyjski pomysł zbrojeniowy trzyma tempo, a nawet je zwiększa. Dokąd polecą kolejne pociski?

Putin na oczach świata realizuje plan pogrążenia Ukrainy w humanitarnym kryzysie, jak mówił końcem zeszłego roku niezależny rosyjski publicysta Andriej Malgin. Na szczęście koniec zimy oznacza też, że dalsze ataki na infrastrukturę cywilną staną się mniej skuteczne. Przerwy w dostawie prądu, wody czy ogrzewania nie są tak dotkliwe, kiedy na zewnątrz nie pada śnieg. Czy agresor przekieruje więcej środków do ataku na cele bardziej krytyczne dla ukraińskiej armii, niż ludności? Ukraiński wywiad twierdzi, że jak najbardziej.

Rosyjska zbrojeniówka pracuje mimo sankcji

Choć w Rosji brak dostaw elektroniki i innego zachodniego sprzętu, to zakłady zbrojeniowe znajdują metody na działanie mimo ograniczonych środków. W niektórych aspektach udaje się im nawet zwiększać stopniowo produkcję. Dzięki temu Rosjanom nie brakuje amunicji do przeprowadzania masowych ataków rakietowych, takich jak ten, w wyniku którego rakieta będąca pozornym celem znalazła się w lesie pod Bydgoszczą, albo przeprowadzony 16 maja atak z wykorzystaniem kilkudziesięciu rakiet, wśród których znalazły się też Ch-47 "Kindżał".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraińskie Ministerstwo Obrony podkreśla, że pomimo dużego zużycia pocisków dalekiego zasięgu w 2022 roku i na początku 2023, okupanci byli w stanie zwiększyć produkcję takich rakiet jak Ch-101 (zdolne do przenoszenia zarówno głowic konwencjonalnych jak i jądrowych) oraz pocisków "Kindżał" i "Iskander" o ponad 35 proc.

Przerzucają się na cele strategiczne

Generał Wadym Skibicki z ukraińskiego wywiadu wojskowego twierdzi, że głównym celem rosyjskich agresorów jest teraz zakłócenie przygotowań Sił Zbrojnych Ukrainy do aktywnych działań podczas kampanii wiosenno-letniej. Z pewnością ataki skupią się na próbach zniszczenia systemów przeciwlotniczych "Patriot" ale Ukraińcy spodziewają się też ataków na punkty kontrolne, magazyny z amunicją, sprzętem i paliwem oraz punkty koncentracji wojsk.

Ataki te według przedstawicieli Ministerstwa Obrony Ukrainy skoncentrują się na liniach zaopatrzeniowych i będą miały na celu zmuszenie obrońców do wycofania z frontu dużej części sprzętu przeciwlotniczego. Z tego powodu Ukraina podkreśla wagę szybkiego budowania potężnego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej z pomocą sojuszników. Obecnie najwyższą wagę ma dostarczenie nowych pocisków przeciwrakietowych, aby uzupełnić rezerwy na wypadek nowych zmasowanych ataków rakietowych Rosjan.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie