Pierwsze takie nagranie rosyjskiego Su‑30SM2. Przenosi potężną broń
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do sieci trafiło nagranie przedstawiające rosyjski samolot Su-30SM2 przenoszący bardzo groźne pociski powietrze-powietrze R-37M wprowadzone do służby zaledwie kilka lat temu. Przedstawiamy ich osiągi.
Su-30SM2 sam w sobie nie jest rewolucją, ponieważ podobnie jak Su-35S jest on ewolucją oblatanego pod koniec lat 80. XX wieku samolotu myśliwskiego Su-27. Mamy tutaj do czynienia z ponad 18-tonową (masa startowa), dwusilnikową maszyną przeznaczoną głównie do wywalczenia przewagi w powietrzu, ale mającą też możliwość atakowania celów naziemnych. Su-30SM2 dysponuje działkiem GSh-30-1 kal. 30 mm i 12 pylonami do przenoszenia uzbrojenia.
Przenoszone przez niego pociski R-37M widoczne na opublikowanym nagraniu są bronią bardzo dalekiego zasięgu zaprojektowaną do zwalczania samolotów typu AWACS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
R-37M - rosyjski łowca samolotów AWACS
Rosjanie wprowadzili do służby pociski R-37M w 2019 r. Są one rozwojową wersją pocisków R-33 stosowanych na samolotach przechwytujących MiG-31. Główną zmianą było zastosowanie aktywnej głowicy radiolokacyjnej, dzięki której pocisk stał się rozwiązaniem typu "odpal i zapomnij".
Zwiększyło to jego skuteczność oraz umożliwiło montowanie na samolotach wyposażonych w mniejszy, a co za tym idzie słabszy radar. Starszy pocisk R-33 wymagał ciągłego oświetlania celu wiązką radaru samolotu aż do chwili trafienia, co było problematyczne dla maszyn ze słabszym radarem.
W przypadku R-37M tego problemu nie ma, ponieważ pocisk można wystrzelić w okolicę celu, a pokładowy radar już go samodzielnie znajdzie. Główną cechą tych pocisków jest ich ogromny zasięg wynoszący wedle Rosjan nawet 400 km w trybie szybowania oraz fakt osiągania prędkości powyżej 5 Ma (6174 km/h).
Pozwala to na zwalczanie maszyn typu AWACS na dystansie kilkuset kilometrów lub samolotów myśliwskich na dystansie ponad 100 km (im cel jest bardziej manewrowy tym zasięg przechwycenia jest niższy).
Z tego względu jest to bardzo ciężki pocisk powietrze-powietrze o masie ok. pół tony z czego tylko 60 kg przypada na głowicę odłamkową, która jednak w przypadku celów latających jest jak najbardziej wystarczająca.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski