O włos od tragedii. Skrajna nieodpowiedzialność rosyjskiego pilota
01.10.2024 14:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Lotnictwo Stanów Zjednoczonych przechwyciło grupę rosyjskich samolotów w okolicach Alaski. W trakcie, mogłoby się wydawać, rutynowej procedury omal nie doszło do tragedii. Pilot rosyjskiego myśliwca Su-35, którego cechy przybliżamy, wykonał bardzo niebezpieczny manewr.
North American Aerospace Defense Command (NORAD) opublikowało zdjęcia oraz materiał wideo ze zdarzenia, do którego doszło 23 września br. w Strefie Identyfikacji Obrony Powietrznej Alaski.
Niebezpieczny incydent z rosyjskim Su-35 w okolicach Alaski
Lotnictwo Stanów Zjednoczonych przechwyciło rosyjski bombowiec Tu-95 eskortowany przez myśliwce Su-35. W pewnym momencie pilot jednego z rosyjskich Su-35 z dużą prędkością przeleciał bardzo blisko amerykańskiego myśliwca F-16 omal nie doprowadzając do zderzenia.
Zarówno amerykańscy dowódcy jak i analitycy określają zachowanie rosyjskiego pilota jako skrajnie nieodpowiedzialne.
"Postępowanie pilota jednego z rosyjskich Su-35 było niebezpieczne, nieprofesjonalne i zagrażało wszystkim – to nie jest coś, co można zobaczyć w profesjonalnych siłach powietrznych" – skomentował generał Gregory Guillot.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najnowocześniejszy, seryjny samolot wielozadaniowy Rosji
Jak wyjaśniał Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski, Su‑35 to najnowocześniejszy, seryjny samolot wielozadaniowy Rosji. To dwusilnikowy myśliwiec wielozadaniowy, który wszedł do służby w 2014 r. Mierzy 21,6 m długości oraz 15,3 m rozpiętości skrzydeł. Waży ok. 19 t i jest przystosowany do zwalczania celów powietrznych, a także obiektów na ziemi i na morzu.
Su-35 rozpędza się do 2,25 Ma (ok. 2400 km/h), ale posiada silniki z wektorowaniem ciągu, dzięki czemu cechuje się też dobrą manewrowością przy niskiej prędkości. Jego uzbrojenie to standardowe działko przeciwlotnicze GSz-30 kal. 30 mm, ale dostępnych jest też 12 pylonów, które mogą przenosić uzbrojenie podwieszane, w tym pociski powietrze-powietrze R-37 o zasięgu do 300 km czy bomby z rodziny FAB.
Na nagraniu udostępnionym przez NORAD nie widać jednak, aby przechwycone w okolicach Alaski rosyjskie Su-35 były mocno uzbrojone. Także z tego powodu zachowanie pilota jednej z tych maszyn ocenia się jako prowokację, a nie dążenie do starcia z amerykańskimi myśliwcami. Tym bardziej, że rosyjska aktywność w tym rejonie powtarza się dość regularnie. Nie jest postrzegana przez USA jako zagrożenie, ale pierwszy raz zarejestrowano tak nieodpowiedzialne zachowanie rosyjskiego pilota.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski