Odebrali Rosjanom kilkanaście czołgów. Dlaczego Ukraińcy z nich nie korzystają?
Jedna z jednostek wchodzących w skład Gwardii Narodowej Ukrainy pokazała zdjęcia z ćwiczeń na poligonie, na których można zobaczyć rzadkie trofea w postaci rosyjskich czołgów T-62. Maszyny zostały zmodyfikowane, ale wciąż nie trafiają na wojnę. Dlaczego?
30.09.2024 | aktual.: 01.10.2024 06:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak zauważono na łamach portalu Defense Express specjalizującego się w tematyce militarnej, pojawienie się zdobycznych czołgów T-62 w ukraińskiej służbie jest rzadkim widokiem, co czyni te zdjęcia bardzo interesującymi. Zgodnie z dołączonymi do nich informacjami, załogi "przygotowują te czołgi T-62 do potencjalnego użycia bojowego przeciwko siłom rosyjskim". Zdaniem analityków ukraińskiego portalu uzasadnia to widoczne modyfikacje.
Zdobyczne T-62 w służbie Ukrainy
Dane wywiadowcze z otwartych źródeł sugerują, że siły ukraińskie zdobyły ok. 44 rosyjskich czołgów T-62. Część z nich została jednak porzucona z powodu uszkodzeń, co już na starcie ograniczyło "opłacalność" ich użycia przez Ukraińców. Poza tym, jak podkreślono na łamach Defense Express, główne uzbrojenie czołgu T-62 stanowi armata gładkolufowa 2A20, w której wykorzystuje się niestandardowy kaliber 115 mm. Niedobory takiej amunicji w szeregach Ukraińców wskazywane są jako kolejny powód nieużywania tych zdobycznych czołgów. Przynajmniej do tej pory.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pewnym momencie pojawiła się propozycja przekształcenia tych czołgów w bojowe wozy piechoty z wieżami z BMP-2, ale również ten pomysł nie został wcielony w życie z powodu ograniczonych zasobów.
Nowe zdjęcia pokazane przez jedną z ukraińskich jednostek mogą sugerować, że sytuacja uległa zmianie. Ukraińcy doposażyli zdobyczne czołgi w klatki mające chronić (przynajmniej w pewnym stopniu) przed dronami, a także w kostki pancerza reaktywnego Kontakt-1. Być może zgromadzili też pewne zapasy amunicji.
Trzeba jednak podkreślić, że nawet po takich modyfikacjach czołgi T-62 nie są we współczesnych czasach dużą siłą na polu bitwy. Należy rozpatrywać je głównie jako maszyny pełniące funkcję wsparcia piechoty. Posiadają bardzo słaby pancerz, który nie zapewnia ochrony nie tylko przed najpotężniejszą współczesną bronią przeciwpancerną, ale nawet przed dronami. Mankamentem ofensywnym jest natomiast głównie brak termowizji. Czołgi T-62 zostały zaprojektowane w latach 60. XX wieku. W Ukrainie częściej widywane są warianty T-62M/MW z lat 80. XX wieku.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski