Niemcy prezentują nową artylerię. Jest to najdłuższe działo kal. 155 mm

Niemcy prezentują nową artylerię. Jest to najdłuższe działo kal. 155 mm

Demonstrator nowego systemu artyleryjskiego od Rheinmetalla.
Demonstrator nowego systemu artyleryjskiego od Rheinmetalla.
Źródło zdjęć: © Twitter | Rheinmetall
Przemysław Juraszek
28.06.2022 17:30, aktualizacja: 29.06.2022 11:12

Na niedawnych targach Eurosatory pojawiła się masa sprzętu wojskowego różnego przeznaczenia, a jednym z nich były systemy artyleryjskie. Uwagę zwraca niemiecki demonstrator armatohaubicy na podwoziu kołowym z najdłuższą na świecie lufą.

Na tegorocznej edycji targów Niemcy pokazały masę ciekawostek poczynając od czołgu KF51 Panther, najnowszej wersji czołgu Leopard 2A7A1, EMBT (opracowywany z francuzami), a kończąc na automatycznym granatniku SSW40. Do tego grona należy także dodać nowy niemiecki system artyleryjski kal. 155 mm z bardzo długą lufą o długości 60 kalibrów (9,3 m) osadzony na dziesięciokołowej ciężarówce z rodziny HX3.

W przypadku artylerii lufowej zasada jest prosta i można w zasadzie rzec im dłuższa lufa to, tym większy zasięg. Z tego względu najnowocześniejsze systemy państw NATO pokroju CAESAR, PzH-2000 lub Krab charakteryzują się lufą o długości 52 kalibrów (~ 8 m) i mogą zwalczać cele na dystansie ponad 40 km lub nawet 50 km przy zastosowaniu odpowiedniej amunicji z dopalaczem rakietowym. Jest to znacząca przewaga nad rosyjskimi lufowymi systemami zdolnymi razić cele oddalone o maksymalnie do ~30 km.

Tymczasem demonstrator Rheinmetalla jest zdolny wedle producenta razić cele na dystansie ponad 75 km przy wykorzystaniu pocisków z gazogeneratorem lub dopalaczem rakietowym. Warto jednak zaznaczyć, że prowadzone są także prace nad pociskami z silnikiem strumieniowym, które pozwolą razić cele na dystansie znacząco przekraczającym 100 km. Jedna z firm, a mianowicie norweskie Nammo twierdzi, że ich nowy pocisk będzie zdolny do rażenia celów na dystansie 150 km w przypadku artylerii z lufą 52 kalibrów, a przy zastosowaniu lufy o długości 60 kalibrów może i nawet ponad 200 km będzie możliwe.

Jak podaje edrmagazine.eu wieża wraz z automatem ładowania może obracać się w całym zakresie 360 stopni, a kąt elewacji działa wynosi -2/+70 stopni. Zapas amunicji zgodnie z wymaganiami Bundeswehry (plany obejmują pozyskanie 120 dział na podwoziu kołowym) wynosi 40 sztuk, ale podwozie ma jeszcze dodatkowy zapas udźwigu wynoszący 5 ton.

Jest to wysoce zautomatyzowany system, który będzie wymagał do obsługi zaledwie dwóch żołnierzy umieszczonych w opancerzonej kabinie (poziom 3/3b wedle standardu STANAG 4569). Czas przejścia z maszu do ostrzału i odwrotnie to wedle producenta mniej niż 20 sekund, a cała armatohaubica waży 47 ton (-/+ 5 ton zapasu). Jest to wyraźnie więcej niż w przypadku np. francuskiego Caesara, ale niemieckie działo zmieści się do ładowni samolotu pokroju Boeing C-17 Globemaster III więc transport lotniczy też będzie możliwy.

Testy całego systemu mają się rozpocząć z końcem 2022 roku, a perspektywa posiadania systemu artylerii lufowej o zasięgu porównywalnym z artylerią rakietową może zainteresować spore grono państw, które jeszcze wykorzystują systemy z lufami o długości krótszej niż 52 kalibrów. Powodem jest to, że artyleria lufowa jest znacznie tańsza w utrzymaniu niż systemy rakietowe.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (38)