Najmocniejsze karty Trumpa. Tej broni z USA nikt nie zastąpi Ukrainie

Systemy przeciwlotnicze Patriot i rakiety do nich, bojowe wozy piechoty Bradley oraz pociski GMLRS to zdaniem analityków i ekspertów amerykańska broń, której nie da się zastąpić. Jeszcze gorsze w skutkach może okazać się jednak odcięcie Ukrainy od dwóch kluczowych elementów, których na pierwszy rzut oka nie widać.

Bojowe wozy piechoty Bradley, zdjęcie ilustracyjne
Bojowe wozy piechoty Bradley, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © US National Guard
Mateusz Tomczak

Jak zauważył brytyjski tygodnik "The Economist", amerykańskie wsparcie dla Ukrainy to nie tylko uzbrojenie, ale również system Starlink (chociaż aktualnie nie jest jasne, jak wstrzymanie pomocy wojskowej z USA dla Ukrainy wpłynie na ten system, bo abonament opłaca m.in. Polska) będący obecnie podstawą komunikacji wojskowej. Istotne są także przekazywane przez USA dane wywiadowcze, ponieważ to "dzięki nim siły zbrojne Ukrainy widzą wszelkie rodzaje zagrożeń: rosyjskie samoloty, które mają uderzyć, rosyjskie siły przygotowujące się do nowych szturmów, dostawy rosyjskiej, irańskiej i północnokoreańskiej broni, magazyny, logistykę i centra operacyjne rosyjskiej machiny wojennej".

Unia Europejska podjęła już decyzję o intensyfikacji działań, aby w razie potrzeby zastąpić system Starlink w Ukrainie. Jak jednak podkreślają analitycy z ukraińskiego serwisu Defense Express, planowane na ten rok uruchomienie tymczasowego systemu satelitarnego Govsatcom, nawet jeśli zakończy się sukcesem, nie pozwoli w pełni zastąpić systemu Stralink. Wchodzące w jego skład satelity mogą nie dorównywać szybkością i mocą rozwiązaniu firmy Elona Muska.

Broń z USA, która sprawdziła się w Ukrainie

Zaawansowane zachodnie systemy przeciwlotnicze to od początku wojny w Ukrainie broń, o którą Kijów zabiegał najbardziej. Sojusznicy szukali Patriotów dla Ukrainy na całym świecie, a mimo to udało się dostarczyć na front zaledwie kilka baterii. Produkowany przez koncern Raytheon system dowiódł swoje skuteczności i efektywnie chroni najważniejsze obiekty w Ukrainie przed atakami rosyjskiego lotnictwa, w tym przed pociskami hipersonicznymi i balistycznymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co najistotniejsze, pociski do Patriotów są produkowane jedynie w USA i w Japonii. W tym drugim kraju tworzy się je na znacznie mniejszą skalę i nawet gdyby Tokio chciało pomóc Ukrainie, potrzebna byłaby zgoda Waszyngtonu. Jak wyjaśniał Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski, jedyną alternatywą dla Patriotów są włoskie systemy SAMP/T, chociaż nie są one w stanie poradzić sobie z najgroźniejszymi pociskami Rosjan (poruszającymi się z największymi prędkościami), a produkcja rakiet do nich jest mocno ograniczona.

Wozy ratujące życie Ukraińców

W przypadku pojazdów bojowych jako największe wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych wskazywane są bojowe wozy piechoty Bradley, które mają opinię maszyn ratujących życie Ukraińców.

Cechują się one nieprzeciętną wytrzymałością, ale też odpowiednią siłą ognia wynikającą z zastosowania w nich armaty automatycznej M242 Bushmaster kal. 25 mm. O ile w przypadku czołgów Abrams administracja Stanów Zjednoczonych ograniczyła się do zaledwie kilkudziesięciu sztuk, wozów Bradley trafiło na front ponad 300 egzemplarzy (ok. 140 z nich zostało już wyłączonych z walk), dzięki czemu pomagają one na wielu odcinkach frontu.

"Utrata amerykańskich wozów bojowych Bradley byłaby nie mniej druzgocąca. Zakończenie używania naprowadzanych przez GPS pocisków GMLRS da z kolei Rosji znacznie większą swobodę manewrowania dziesiątki kilometrów za linią frontu" – oceniono na łamach brytyjskiego dziennika.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawojna w Ukrainieobrona przeciwlotnicza

Wybrane dla Ciebie