Konflikt mocarstw. Jedno przyznaje sobie prawo do pierwszego ataku nuklearnego
Odpowiadając na zamach terrorystyczny z 22 kwietnia, nocą z 6 na 7 maja lotnictwo Indii zaatakowało cele na terenie Pakistanu. Atak został uznany przez Pakistan za akt wojny. Jakim potencjałem dysponują oba kraje i co wiemy o ich atomowych arsenałach?
W nocy z 6 na 7 maja 2025 r. indyjskie lotnictwo zaatakowało cele na terenie Pakistanu. Według Indii ataki były wymierzone w zaplecze organizacji terrorystycznych, a w czasie nalotów zaatakowano dziewięć obiektów.
Pakistan potwierdził uderzenia na sześć celów, położonych w większości blisko granicy z kontrolowaną przez Indie częścią Kaszmiru. Poinformował także o zestrzeleniu pięciu indyjskich samolotów, biorących udział w nalotach – trzech Rafale, jednego MiG-a 29 i jednego Su-30. Indie nie potwierdziły tych doniesień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tydzień z Huawei Watch Fit 4 oraz Watch Fit 4 Pro
Obok lotnictwa, w roli formy nacisku na sąsiada Indie wykorzystały także wodę – jej przepływ z terytorium Indii do Pakistanu został zatrzymany na kilka godzin przed atakami.
Konflikt Indii z Pakistanem trwa już niemal 80 lat (pierwsza wojna o Kaszmir rozpoczęła się w roku 1947), przebierając różne formy – od działań dyplomatycznych, poprzez izolowane incydenty (jak zestrzelenia samolotów), ataki rakietowe i powietrzne, po ograniczone terytorialnie walki sił lądowych.
Jego eskalacja wywołuje szczególne zaniepokojenie ze względu na fakt, że – mimo indyjskiej przewagi – oba kraje są regionalnymi mocarstwami, dysponują licznymi siłami zbrojnymi, a w ich arsenałach znajduje się broń jądrowa.
Siły zbrojne Indii
Indyjskie siły zbrojne, liczące ok. 1,1 mln żołnierzy, są drugą pod względem liczebności, po Chinach, armią świata. Ich uzbrojenie to konglomerat sowieckiego i rosyjskiego sprzętu – jak czołgi T-72 czy T-90, rodzimych konstrukcji (nieudany czołg Arjun czy samolot Tejas), a także sprzętu zachodniego – jak zamówione we Francji samoloty Rafale czy południowokoreańskie haubice K9.
Ważnym atutem Indii jest marynarka wojenna – kraj ten siłami własnego przemysłu buduje nowoczesne niszczyciele i fregaty, dysponuje dwoma lotniskowcami i buduje trzeci, a przede wszystkim – obok licznych okrętów podwodnych starszych typów – samodzielnie buduje okręty podwodne typu Arihant, z napędem jądrowym i możliwością przenoszenia wystrzeliwanych spod wody pocisków balistycznych.
Siły zbrojne Pakistanu
Armia Pakistanu jest mniejsza od indyjskiej – liczy ok. 550 tys. żołnierzy, jednak Islamabad intensywnie modernizuje swoje siły zbrojne, co jest możliwe dzięki bliskiej współpracy z Chinami.
To właśnie chińskie uzbrojenie stanowi obecnie najnowocześniejszy sprzęt pakistańskich sił zbrojnych – obok starszych, amerykańskich F-16 są to samoloty JF-17 i J10, czołgi MBT-3000 i ich lokalny wariant Haider, samobieżne haubice SH-15 czy systemy przeciwlotnicze HQ-7, HQ-9 czy HQ-16.
Chiński jest także najwartościowszy komponent pakistańskiej marynarki wojennej – osiem fregat typu Zulfiquar i Tughril. Mimo pojawiających się problemów technicznych, trapiących chiński sprzęt, współpraca Pakistanu i Chin kwitnie.
Jej dowodem są kolejne zamówienia Islamabadu – tym razem na chińskie okręty podwodne czy kolejne fregaty. W większości przypadków część sprzętu pochodzi z Chin, a część – dzięki transferowi technologii jest produkowana na miejscu, siłami pakistańskiego przemysłu.
Atomowy arsenał Indii i Pakistanu
Niepokój świata budzą jednak nie tyle zbrojenia obu państw, ile ich arsenały jądrowe. Oba kraje rozpoczęły własne programy jądrowe w latach 70. Pierwszą eksplozję atomową przeprowadziły Indie w 1974 roku, a po przeprowadzeniu serii testowych wybuchów w 1998 roku ogłosiły zakończenie prób. Indyjski arsenał jądrowy jest oceniany na nieco ponad 100 głowic.
Pakistan zdetonował pierwszy ładunek jądrowy w 1998 roku i nie przystąpił do Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej. Od tamtego czasu zdołał rozbudować swój arsenał do rozmiarów porównywalnych lub nieco większych od indyjskiego.
Oba kraje dysponują pociskami balistycznymi, zdolnymi do przenoszenia głowic jądrowych. W przypadku Pakistanu szczytowym osiągnięciem przemysłu rakietowego jest pocisk pośredniego zasięgu (IRBM) Shaheen-III, pozwalający na rażenie celów odległych nawet o 4,5 tys. km.
Atutem Indii jest w tym przypadku rodzina pocisków Agni. Największy z nich – Agni IV – ma zasięg przekraczający 5 tys. km. Oznacza to, że całe terytoria Indii i Pakistanu znajdują się w zasięgu rażenia przynajmniej części środków przenoszenia broni jądrowej, jakimi dysponują oba kraje.
Arsenał atomowy Pakistanu jest ograniczony do pocisków balistycznych i manewrujących oraz komponentu lotniczego – bomby jądrowe mogą przenosić pakistańskie samoloty Mirage V i F-16.
Przewagę mają Indie, które dysponują pełną triadą nuklearną – obok pocisków balistycznych i manewrujących bazowania lądowego, mają do dyspozycji samoloty przenoszące bomby jądrowe (Mirage 2000 i Jaguar), a także okręty podwodne z pociskami balistycznymi.
Kiedy Indie i Pakistan mogą użyć broni jądrowej?
Indie i Pakistan odmiennie traktują swoje atomowe arsenały. Dla Nowego Delhi broń jądrowa jest bronią odwetową, gdy dla Islamabadu stanowi gwarancję przetrwania. Dlatego większe i silniejsze Indie głoszą w tym przypadku zasadę uderzenia odwetowego, deklarując, że pierwsze nie użyją swojej broni jądrowej.
Odmienną strategię przyjął mniejszy i słabszy Pakistan, który w razie pełnoskalowego, ale prowadzonego wyłącznie konwencjonalnymi siłami konfliktu prawdopodobnie nie byłby w stanie zatrzymać armii Indii. Dlatego doktryna nuklearna Pakistanu zastrzega możliwość pierwszeństwa w użyciu broni jądrowej.